Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.
Dagmara Kaźmierska jakiś czas temu otarła się o śmierć, a skutki wypadku samochodowego czuje do dzisiaj. Celebrytka zjechała autem z drogi i uderzyła w betonowy element konstrukcyjny. Została przewieziona do szpitala z otwartym złamaniem obu nóg. W wywiadzie przyznała, że te wydarzenia odcisnęły mocne piętno na jej psychice, ale zmaga się również wciąż z problemami z ciałem.
Dagmara Kaźmierska mimo rehabilitacji zmaga się z ogromnym bólem, który uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. W wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" zdradziła, jak sobie radzi. Celebrytka od zawsze była kobietą, która lubi się stroić i o siebie dbać. Szpilki były nieodłącznym elementem jej stylizacji. Od dłuższego czasu nie może zakładać butów na wysokim obcasie.
Ból jest niesamowity, bo po godzinie nawet na płaskich butach dostaję zawirowań. Muszę mieć gąbkę i miękką podeszwę - na zwykłych klapkach chodzę pół godziny, bo czuję się, jakby ktoś mi młotem uderzał. Mało tego, cały czas mam w głowie, że muszę założyć kiedyś moje szpilki. Czy je założę? Nie wiem, zobaczymy. Jestem twardziel i się nie poddaję - zaczęła.
Gwiazda "Królowych życia" ma implanty w nogach i sztuczne wiązadła. Przyznała, że z wiekiem organizm inaczej się regeneruje, a w jej przypadku następuje degradacja narządów ruchu. Dodała, że czeka ją operacja prawej nogi, która jest krzywa. Udaje jej się to maskować specjalnym obuwiem.
Po wypadku już nie jest tak, jak było. Sprawność nie wróci, może być tylko gorzej. To jest kwestia, jak organizm będzie przyjmował starzenie się kości. Nie będzie lepiej. Idzie degradacja. Nie mam chrząstek stawowych, nie mam pięty, bo była zmiażdżona. Mam sztuczne więzadła, implanty. Ruch jest zachowany, jeśli chodzi o staw skokowy. Prawa noga jest natomiast do operacji, bo jest krzywa (...), maskuję to butami - dodała.
Wypadek nie tylko odmienił jej życie, ale wpłynął również na to, jak postrzega kobiecość. Dagmara szczerze przyznała, że od kiedy przestała nosić szpilki, nie czuje się tak atrakcyjna, jak w przeszłości.
Płakałam na swoje tłuste nogi, a teraz wszystko bym dała, żeby były zdrowe. One są inne i ciągle bolą, muszę je maskować. Ja byłam w szpilkach kozak. Nawet do dresów zakładałam 30 lat temu (...). Przeżywam to bardzo. Ciężko mi z tym, czuję się mało kobieca i nieatrakcyjna. Jednak but dla kobiety to jest dużo. Są momenty u mnie, że czuję się wybrakowana - powiedziała.
Dagmara postanowiła wziąć udział w produkcji "To tylko kilka dni", która jest emitowana na antenie TTV. W programie przez kilka dni opiekowała się 17-letnim Kacprem, który stracił nogę. To jednak nie przeszkodziło mu w realizacji marzeń, by zostać piłkarzem. Kaźmierska wyznała, że to, przez co przeszła, skłoniło ją do wzięcia udziału w programie i pomogło jej lepiej zrozumieć chłopca.