• Link został skopiowany

Elżbieta Romanowska w osobistym wyznaniu. "To była święta data"

Elżbieta Romanowska otworzyła się w ostatnim wywiadzie na temat jej relacji z bliskimi. Zdradziła, że to właśnie na wsparcie rodziny może zawsze liczyć.
Elżbieta Romanowska
fot. instagram/elaromanowska/

Za Elżbietą Romanowską bardzo intensywny czas. Niedawno przejęła po Katarzynie Dowbor prowadzenie hitowego show Polsatu "Nasz nowy dom", co wywołało ogromne zamieszanie w mediach. Po decyzji stacji aktorka musiała zmierzyć się też z hejtem i krytycznymi komentarzami ze strony widzów programu. W ostatnim wywiadzie podkreśliła, że przez ten trudny okres pomogła jej przejść rodzina. Opowiedziała szerzej o relacjach, jakie łączą ją z bliskimi. Otworzyła się też na temat swojego narzeczonego, którego stara trzymać się z dala od blasku fleszy.

Zobacz wideo Elżbieta Romanowska zdradziła, jak wygląda praca na planie "Naszego nowego domu"

Elżbieta Romanowska długo mieszkała z dala od rodziców. To już przeszłość

Prowadząca programu "Nasz nowy dom" nigdy nie kryła się z tym, że czuje niezwykle silną więź ze swoimi rodzicami. W rozmowie z magazynem "Viva!" otworzyła się jednak szerzej na temat tej relacji. Zdradziła, że przez dłuższy czas musiała mieszkać z dala od najbliższych, którzy zostali w Szczecinie, aby opiekować się dziadkami aktorki.

Na szczęście rodziców mam już blisko i nie muszę do nich jeździć do Szczecina. Oni przez lata opiekowali się dziadkami. Kiedy tych zabrakło, rodzice postanowili przeprowadzić się bliżej mnie. Jestem jedynaczką i zawsze byliśmy bardzo blisko, ale pandemia pokazała nam, że to jest naprawdę bardzo ważne, żeby blisko siebie być również fizycznie. Teraz w najgorszym wypadku jedziemy do siebie 40 minut - opowiadała.

Romanowska podkreśliła również, że szczególnie teraz ta bliskość jest dla niej bardzo ważna. Spędza dużo czasu w podróży w związku z nagrywaniem "Naszego nowego domu", więc rodzice mogą pomóc jej z opieką nad psem. "Dzięki temu, gdy jadę na zdjęcia, a Paweł też wyjeżdża, nasz pies Browar ma najlepszą opiekę pod słońcem. Teraz mam bardzo intensywny czas, jeśli chodzi o pracę. Zdarza się, że pracuję trzy tygodnie bez ani jednego dnia przerwy. Wykreśliłam ze swojego słownika słowo "weekend". To jest dla mnie luksus, o którym chwilowo mogę tylko pomarzyć" - wyznała.

 

Elżbieta Romanowska była gotowa poświęcić pracę dla rodziny. Nie żałuje

Aktorka przytoczyła także historię z przeszłości, kiedy musiała wybierać między pracą a bliskimi. Nie wahała się ani chwili. "Rodzina i bliscy są dla mnie bardzo ważni. Tak bardzo, że jak okazało się, że wesele w rodzinie wypada wtedy, kiedy mam dni zdjęciowe, i tak pojechałam. To była dla mnie święta data. Nie było opcji, żeby mnie tam nie było. Wróciłam po prostu trochę wcześniej" - mówiła Elżbieta Romanowska.

"Ja w ogóle bardzo lubię ludzi. Potrzebuję ich do szczęścia. Mam grono przyjaciół, z którymi przyszło nam sprawdzić się w różnych sytuacjach, również tych trudnych i bolesnych. Wiem, że mogę do nich zadzwonić o czwartej nad ranem, powiedzieć, że nie daję rady, i oni za 20 minut będą stali pod moimi drzwiami. Oni wiedzą, że gdyby mnie potrzebowali, jestem do ich dyspozycji o każdej porze dnia i nocy" - dodała, podkreślając, jak bardzo ważni są dla niej najbliżsi.

Więcej o: