Wszyscy wiemy, że były ukochany Edyty Górniak jest prawnikiem. W 2009 roku został wspólnikiem kancelarii Gessel, z którą związany był od 2007 roku. Ale czym dokładnie zajmuje się Piotr Schramm? Pewnie wielu z was nie zdaje sobie sprawy, że przystojny adwokat reprezentuje w sądzie rodziny, które straciły w katastrofie pod Smoleńskiem swoich bliskich. Efekty jego pracy zaskakiwały opinię publiczną. Jednym z wielu jego działań było obnażenie "wpadki" prokuratury - zamiany zwłok w trumnach.
Schramm jest "gwiazdą" nie tylko na salach rozpraw. Kiedy związał się z Górniak zaczął bywać w śniadaniówkach. Rola eksperta bardzo mu się spodobała. Na kanapach "Dzień Dobry TVN" zasiadał około 10 razy. Wypowiadał się m.in. na temat: sprawy oskarżenia o morderstwo Oscara Pistoriusa (TUTAJ), zwolnienia z więzienia Mariusza Trynkiewicza (TUTAJ), czy sporu o nazwę zespołu Maanam między Korą a Złotym Maanamem (TUTAJ).
Jego teksty pojawiały się też systematycznie na łamach prasy. Tematy związane z prawem i podatkami podejmował m.in. w "Rzeczpospolitej", "FORBES", "Dzienniku Gazetcie Prawnej" czy "Rynku Kapitałowym".
Zastanawiacie się, jakim cudem ich światy się zderzyły? Jak i gdzie Górniak "wtopiona" w show-biznes nagle poznała przystojnego prawnika? Odpowiedź jest zaskakująco prosta.
Górniak często i chętnie opowiadała o swoim życiu prywatnym. Schramm wprost odwrotnie. Na temat ukochanej wypowiedział się TYLKO RAZ, w 2010 roku. Był to początek ich związku, a piosenkarka brała wtedy udział w "Tańcu z Gwiazdami".
Co ciekawe, podobno przez pierwszy miesiąc związku prawnik miał, uwaga, ZAKAZ pojawiania się na imprezach i ściankach. Górniak chciała ponoć sprawdzić w ten sposób szczerość jego intencji. Sam Schramm nigdy nie chciał zresztą ogrzewać się w jej blasku. jej występy na koncertach obserwował z daleka wraz z tłumem innych ludzi zgromadzonych na publiczności.
Kapif
Parą byli przez cztery lata. Podobno mieli się pobrać w przyszłym miesiącu. W zeszłym roku Górniak wyznała, że Schramm oświadczał się jej... aż osiem razy.
W zeszłym roku też, gdy miłość kwitła, Górniak wyznała, że bardzo chciałaby urodzić Schrammowi dziecko.
Relacja Piotra z Allanem, którą obserwowała gwiazda, udowodniła jej, że byłby wspaniałym ojcem.
Kapif
Ciekawym wątkiem tej znajomości była właśnie relacja prawnika z synem Górniak - mieli świetny kontakt. Gwiazda zaufała Schrammowi na tyle, że sugerowała nawet, że w przypadku jej nagłej śmierci, to on, a nie ojciec dziecka, Dariusz Krupa, powinien opowiadać mu o matce. Nie szczędziła też aluzji, że lepiej potrafiłby wychować jej syna.
Jednocześnie w tym samym wywiadzie zaznaczała, że Schramm nigdy nie starał się zastąpić chłopcu ojca. Górniak z kolei otwarcie mówiła, że gdyby syn nie zaakceptował jej wybranka, nie byłoby mowy o żadnym związku.
Kapif
Kapif
To, że Górniak wiesza psy na byłym mężu, Dariuszu Krupie, wie każdy, kto czytał choć jeden wywiad z diwą w ciągu ostatnich kilku lat. Największy żal miała do niego oczywiście o pieniądze. Wielokrotnie podkreślała, że to właśnie finanse, a nie miłość, sprawiały, że przy niej był. "Zmuszał" ją do pracy poniżej jej standardów, np. występów w centrach handlowych.
Takie chałtury skończyły się, gdy związała się z Piotrem. On zadbał o jej wizerunek i negocjował najważniejsze kontrakty, m.in. z "Tańcem z Gwiazdami". Przejął obowiązki menedżera, rozmawiał z mediami. Górniak wróciła na szczyt.
Pierwsze doniesienia o rozpadzie ich związku pojawiły się w prasie już w marcu. Informacje podał jednak tabloid, więc nikt nie brał tych rewelacji na poważnie. "Super Express" zarzekł się, że Schramm wyprowadził się już z mieszkania Górniak.
Górniak wydała wtedy oficjalne oświadczenie na Facebooku. Zapewniała w nim, że są to tylko wymysły redaktorów tabloidu, a między nią a Schrammem wszystko jest w jak najlepszym porządku. Kiedy jednak w trakcie wizyty w "DD TVN" Kinga Rusin zapytała gwiazdę o ślub z prawnikiem, diwa oburzyła się. Sytuacja była szeroko komentowana w mediach, również przez obie panie. Górniak zarzucała Rusin brak profesjonalizmu, dziennikarka z kolei dziwiła się, że piosenkarka tak ostro zareagowała na żartobliwe pytanie. W świetle dzisiejszych wydarzeń reakcja Górniak wydaje się być zrozumiała. O żadnym ślubie nie mogło być mowy, związek zbliżał się ku końcowi.