W środę, 27 listopada odbył się finał pierwszej polskiej edycji " Top Chefa ". Dwa tygodnie wcześniej, gdy wyłoniono finałową trójkę, internauci nie mogli się pogodzić się z wyrzuceniem z programu Piotra Ślusarza . Na uroczystej gali kończącej show, okazało się jednak, że kucharz nie odszedł z niczym.
Pamiętam Piotrze - zwrócił się do Ślusarza Wojciech Modest Amaro , tuż przez ogłoszeniem werdyktu. - Jak powiedziałeś kiedyś w programie, że masz nadzieję, że nie będziesz musiał już wyjeżdżać z kraju, aby się rozwijać. Jeżeli chcesz się rozwijać Atelier Amaro czeka na ciebie.
Po tych słowach wstał i wyciągnął do Ślusarza firmowy fartuch ze swojej restauracji. Ślusarz był wyraźnie wzruszony tym gestem. Oczy zaszły mu łzami. Wydusił z siebie jedynie krótkie "dziękuje" i padł Amaro w ramiona.
To jednak nie jedyny sukces Ślusarza w "Top Chefie". W jednym z odcinków nagrodą był staż w najlepszej restauracji świata, El Celler de Can Roca. W Gironie pod okiem braci Roca, w którzy w swoim lokalu podają m.in. lody o smaku dymu z kubańskich cygar (sic!) nauki pobierał także nowy szef Ślusarza, Wojciech Modest Amaro.
karo