• Link został skopiowany

Igor Kwiatkowski u Wojewódzkiego przyznał się, że dorobił się na kabaretach. "Mieszkanie mamy za Mariolkę"

Igor Kwiatkowski był gościem show "Kuba Wojewódzki". Komik bawił się wybornie na kanapie samozwańczego króla TVN. Zobaczcie, co mówił podczas wywiadu,
Kuba Wojewódzki, Igor Kwiatkowski
Screen Kuba Wojewódzki/TVN

Igor Kwiatkowski - założyciel Kabaretu Paranienormalni, znany szerszej publiczności z kabaretów, gdzie wcielał się w Mariolkę - pojawił się w ostatnim odcinku "Kuba Wojewódzki". Kabareciarzowi uśmiech nie schodził z twarzy. Nie brakowało też żartów, czasem też sucharów w stylu Karola Strasburgera. 

Igor Kwiatkowski u Kuby Wojewódzkiego 

Zaczęło się od... śpiewania. Kwiatkowski i Wojewódzki razem z członkami "Budki Suflera" zaśpiewali hit zespołu "Takie Tango". Po artystycznym występie przyszedł czas na żarty dotyczące wieku. Tym razem nie zaczął jednak Wojewódzki, a Kwiatkowski właśnie. Później panowie rozmawiali o sławie i popularności.  

Miewasz takie sytuacje, że ludzie cię mylą? - pytał Wojewódzki swojego gościa. 
Kiedyś mylili mnie z panem z Lotto. (...) Danielem Wielebą - wyznał. 

Kwiatkowski przyznał za to, że ludzie dziwią się, kiedy widzą go w momencie, kiedy jest zdenerwowany. Trudno im bowiem przyjąć do wiadomości, że kabareciarz, odtwórca roli Mariolki, może się denerwować. Kabareciarz żalił się, że wiele osób traktuje go tylko jako wyluzowanego gościa. 

Później temat zszedł na temat rodziny Kwiatkowskiego. 

To prawda, że nie pamiętasz dat narodzin swoich dzieci? - wypalił Wojewódzki.  
Ja je bardzo kocham, ale nie żyję na osi czasu - usłyszeli widzowie.
O urodzinach żony pamiętam, bo kiedyś zapomniałem - dodał. 
A pamiętasz chociaż, ile masz dzieci? - ironizował dziennikarz. 

Kwiatkowski doceniła żart i opowiedział o swojej rodzinie i przypadkiem zdradził, że kabarety to całkiem dochodowe zajęcie. 

Córka ma 11 lat, a syn 14 lat. Nie wstydzą się mnie, ale jak opowiadam żarty w domu, do słyszę "Tata weź". Mieszkanie mamy za Mariolkę, to się ludziom podoba przecież - przyznał. 
 

Przywołanie postaci szalonej Mariolki, spowodowało, że Kwiatkowski zaczął mówić o kobietach i jak je postrzega. 

Lubie naśladować kobiety. Tam się u nich w głowie tyle dzieje. Mam w sobie tę Mariolkę cały czas. (...) My mężczyźni jesteśmy tępi w tej materii, że jest jedna rozmowa. U kobiet jest jeszcze walka w podziemiu. Jak kobieta nie pochwali butów drugiej, to znaczy, że są zaj**iste. Kobiety są super - zachwycał się Kwiatkowski. 

Myślicie, że to wyznanie sprawi, że komik będzie miał więcej fanek?

AG 

Więcej o: