Sylwia Peretti w dziewiątym sezonie programu "Królowe Życia" będzie niewątpliwie prawdziwą gwiazdą. Nie jest to jej pierwsze zetknięcie się z telewizją. Prawie 10 lat temu wystąpiła też w "Kuchennych Rewolucjach". Co wiemy o kobiecie, która - jak mówi zapowiedź show - chce "rządzić męskim światem"?
Sylwia Peretti razem z partnerem ma wyjątkową firmę, która przynosi jej znaczne dochody. Rozbrajają pociski i bomby. Jak widać na tego typu usługi jest zapotrzebowanie, bowiem Sylwia i jej partner żyją na poziomie, który pozwolił im pokazać swoje życie w "Królowych życia". Ale nie zawsze tak było.
41-letnia Peretti pochodzi z Krakowa i w ostatnich kilkunastu latach imała się różnych zajęć. Prowadziła własny salon kosmetyczny i SPA, była też właścicielką restauracji. W 2011 roku wzięła udział razem ze swoim lokalem w... "Kuchennych Rewolucjach". Niestety, rewolucja Magdy Gessler przyniosła tylko chwilowy skutek. "U Jędzy", przemianowane na "Edelweiss" zostało zamknięte, Gessler nie uznała rewolucji za udaną. Obecnie miejsce ma już nowego właściciela i nową nazwę - i całkiem niezłe recenzje.
Po biznesie restauracyjnym Sylwia Peretti wróciła do tego, co lubiła wcześniej najbardziej - kosmetyka. Przed restauracją prowadziła własny salon kosmetyczny, po "Kuchennych rewolucjach" założyła salon SPA.
Zwykły salon już mnie nie zadowala, nie wystarcza, by się wciąż rozwijać, spełniać swoje marzenia i realizować się w tym, co umiem najlepiej - mówiła Peretti w rozmowie z serwisem Cabines.pl.
Razem z nowym partnerem (już narzeczonym) przyszła pora na kolejne zajęcie. Tym razem Sylwia zajmuje się samochodami i usługami saperskimi. Nie jest jej obca broń i motoryzacja.