Grzegorz Krychowiak i jego żona Celia na co dzień mieszkają w Rosji - wszak piłkarz gra klubie Lokomotiw Moskwa. Małżonkowie zmęczeni jednak chłodami, postanowili wyjechać na wakacje w cieplejsze rejony świata. Podróż rozpoczęli jeszcze w grudniu 2020 roku, kiedy to zawitali na Karaibach. Na tym jednak nie koniec, bo niedługo później Krychowiakowie pojawili się w stolicy Kenii. Oczywiście oboje chętnie relacjonują podróże na swoich Instagramach.
Zarówno Grzegorz Krychowiak, jak i jego żona Celia, chwalą się na Instagramie zdjęciami, na których widać afrykańskie zwierzęta. Piłkarz ostatnio zachwycał się lwem, publikując przy tym brutalne nagranie z polowania króla kotów. Modelka z kolei zdecydowanie bardziej woli żyrafy. Jakiś czas temu opublikowała zdjęcie, na którym jedna z żyraf podpija z filiżanki piłkarza.
Zwyczajne śniadanie w Afryce - śmiała się wówczas.
Okazuje się, że "złodziejskie" zapędy zwierząt nie ustają. Tym razem to Celia została okradziona ze śniadania właśnie przez sprytnego ssaka.
I tak nie byłam głodna - śmiała się Celia, kiedy żyrafa szybko pochłaniała zwartość talerza.
W dalszej części wpisu modelka z kolei chwali się:
Moja nowa codzienna rutyna - czytamy.
Jak można się domyślać nagranie stało się hitem. Fani modelki są zachwyceni i uważają, że cała sytuacja prezentuje się niezwykle uroczo.
Super.
Moje marzenie - piszą.
I faktycznie, kadr sympatyczny. My jednak zastanawiamy się, czy czasem takie dokarmianie nie szkodzi tym pięknym zwierzakom. Mamy nadzieję, że piłkarz i jego żona wiedzą, co robią i nim pozwolili żyrafom skorzystać ze swojego cateringu, zasięgnęli opinii fachowca.