"Familiada" emitowana jest na antenie TVP od ponad dwudziestu sześciu lat. Teleturniej, który prowadzi Karol Strasburger, stale przyciąga uwagę milionów Polaków. Nic dziwnego, często pojawiają się tam wpadki, które wyjątkowo rozbawiają widzów. W niedzielnym odcinku doszło do śmiesznej sytuacji z udziałem uczestniczki, która pod presją czasu mocno rozbawiła nawet siebie samą.
W ostatnim odcinku "Familiady" zmierzyły się ze sobą dwie drużyny - Ekipa Gastro i Cyklistki. Ostatecznie tej drugiej udało się wejść do finału, w którym musiały zawalczyć o pieniądze. Dwie panie wyznaczone przez resztę grupy odpowiadały na te same pytania. Druga z nich zaliczyła zabawną wpadkę. Pod wpływem presji zdecydowała się na strzał, który nie okazał się jednak właściwy.
Podczas sprawdzania poprawności na tablicy pojawiło się hasło. Widać, że rozbawiło samą uczestniczkę, która nie mogła ukryć śmiechu.
Za czym biega pies? - zapytał prowadzący Karol Strasburger.
Jako że każda sekunda była cenna, kobieta musiała udzielić odpowiedzi. Na jej twarzy malowała się wątpliwość.
Za kamieniem - powiedziała.
Ostatecznie sama uczestniczka zaśmiała się, gdy rozwiązanie pojawiła się na tablicy wyników, a prowadzący zachował kamienną twarz. Rozumiemy jednak, że stres i działanie pod wpływem czasu sprawiają, że czasem trudno wymyślić właściwą odpowiedź. Zabawne?