• Link został skopiowany

"Sanatorium miłości". Halinka i Jadzia poróżniły się. Manowska: Jestem zaskoczona. Inni uczestnicy "nabroili"? [PLOTEK EXCLUSIVE]

Marta Manowska zareagowała w rozmowie z reporterem Plotka na doniesienia o konflikcie Jadzi i Halinki z "Sanatorium miłości". Zdradziła też pewne informacje na temat specjalnego odcinka. "Nabroili wszyscy".
'Sanatorium miłości'
East News / screen @sanatorium_milosci_tvp

Z początkiem marca końca dobiegła trzecia edycja "Sanatorium miłości". Program dostarczał widzom przez kilka tygodni wiele emocji. Żadnych z uczestników nie połączyła wprawdzie wielka miłość, jednak wydawało się, że nawiązały się prawdziwe i szczere przyjaźnie. Niestety, ostatnio na jaw wyszło, że relacja Jadzi i Halinki nie jest tak nieskazitelna, jak mogłoby się wydawać. Marta Manowska przyznała, że jest zaskoczona takim biegiem wydarzeń.

Zobacz wideo Halinka i Jadzia z "Sanatorium miłości" poróżniły się. Manowska jest w szoku

"Sanatorium miłości". Halinka i Jadzia poróżniły się. Manowska: Jestem zaskoczona

Kilka tygodni po zakończeniu nagrań "Sanatorium miłości" Halinka wyznała publicznie, że kontakt z jej programową lokatorką się urwał. Kobieta oczywiście ubolewała nad tym, a głos w sprawie zabrała wywołana do tablicy Jadzia. Kuracjuszka odparła zarzuty. Jak całe zajście komentuje mentorka pań z programu?

Jestem zaskoczona i czekam na spotkanie z nimi. Wychodzę z założenia, że są to osoby dorosłe, pełne doświadczenia i podchodzę do nich z całym takim dobrodziejstwem siebie. Mam założenie pozytywne. Nie wypytuję co dzieje się w pokojach, nie dłubię w intrygach. Jeżeli ktoś chce porozmawiać, to przychodzi i to robi. Rozstaliśmy się w pełnej zgodzie, przyjaźni między Jadzią a Haliną. Bardzo chciałabym dowiedzieć się, co się wydarzyło, bo mam wrażenie, że to jakaś pomyłka na łączach, bo nie chce mi się w to wierzyć, że taka autentyczna przyjaźń mogłaby być udawana.

Marta Manowska dodała także, że w "Sanatorium miłość" ciężej o prawdziwe i wyjątkowe relacje. Przy okazji zdradziła smaczki z życia kuracjuszy, z którymi spotka się już niebawem w specjalnym odcinku.

"Sanatorium miłości" różni się od "Rolnik szuka żony". W tym drugi są uczestnicy, do których pisze się listy, oni mają możliwość wybory, kogo chcą poznać, więc te szanse są większe. "Sanatorium..." nigdy nie było sprofilowane na to, żeby dobierać pary. Sześć obcych sobie kobiet i sześciu obcych sobie mężczyzn, poznaje się u wrót sanatorium, więc szanse statystyczne są niewielkie. Los i tak dał nam wiele w postaci Iwony i Gerarda. Jestem cały czas z nimi w kontakcie, robią nadal piękne rzeczy. To nie jest życie na pokaz. Choroba Gerarda scementowała jeszcze ten związek.

Myślicie, że interwencja Manowskiej załagodzi narastające napięcie między paniami? Oby!

Więcej o: