Barbara Kurdej Szatan pojawiła się w najnowszym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego. To nie był jej pierwszy raz. Na kanapie showmana zasiadała już w 2013 i 2017 roku. Tym razem mówiła o narodzinach synka Henia, a także o emocjach, które wywołuje wśród internautów.
Na początku Barbara Kurdej-Szatan wspomniała, że obecnie zajmuje się dziećmi. Kilka miesięcy temu urodziła synka Henia. Ujawniła szczegóły porodu.
Rodziłam w szpitalu państwowym, bardzo dobre warunki, wszystko było okej. Nikt mnie nie podkablował. Miałam świetnego lekarza, wspaniałą położną. Mąż ze mną mógł rodzić, bo była luka w obostrzeniach, że mógł ze mną być - powiedziała.
Kuba Wojewódzki nie byłby sobą, gdyby nie wspomniał o Annie Musze. Aktorka śpiewała Barbarze bowiem pod oknami szpitala.
Ja wiem, jak Anka śpiewa. Jak ja miałbym się urodzić, to bym się nie urodził - żartował.
Barbara Kurdej-Szatan ujawniła, że Anna zaśpiewała "100 lat" i "jakieś arie operowe". Potem zrobiło się poważniej. Kuba Wojewódzki zwrócił uwagę, że Barbara "jest ulubienicą Polski".
Byłam - podkreśliła.
Kuba Wojewódzki zauważył, że aktorka wdaje się w internetowe przepychanki, ona natomiast przyznała, że bywa impulsywna, jest w gorącej wodzie kąpana i "czasem, niestety, nie panuje nad sobą". Wtedy Kuba Wojewódzki powiedział, że w jego środowisku Barbara "zabiera palmę pierwszeństwa Krystynie Jandzie w byciu symboliczną postacią ze świata mediów o liberalnych i wolnościowych poglądach". Spytał aktorkę także o koszta, które poniosła w związku z głoszeniem swoich poglądów. W końcu straciła pracę w TVP.
Mieć swoje zdanie zawsze uważałam jako powód do dumy. To nie moje umiejętności się zmieniły tylko czasy i władza. Nie boję się tego, co będzie w przyszłości, jeśli żyję w zgodzie ze sobą, to nie boję się przyszłości. Przede mną nowe przygody. Będę się tym martwić, gdy okaże się, że jestem tu niepotrzebna, nie mam tu co robić - powiedziała.
Na koniec Barbara Kurdej-Szatan zaśpiewała ze swoją siostrą, Katarzyną Kurdej-Manią. Przyznała, że szykują wspólny muzyczny projekt.
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!