Więcej na temat zmiany czasu oraz programów telewizyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Małgorzata Ohme i Filip Chajzer poprowadzili sobotnie wydanie "Dzień Dobry TVN". Już na wstępie programu doszło do wpadki ze strony prowadzącej. Prezenterka chciała wytłumaczyć widzom, na czym będzie polegała nocna zmiana czasu na zimowy, lecz okazało się, że sama niewiele z tego rozumie. Z ratunkiem pospieszył współprowadzący program.
Początek sobotniego wydania "Dzień Dobry TVN" nie należał do udanych. Małgorzata Ohme przywitała widzów i postanowiła opowiedzieć nieco o swoim poranku. Przyznała, że kiedy jechała rano do pracy, naszła ją refleksja, że w niedzielę rano będzie jeszcze ciemno, a wszystko przez zmianę czasu. Niestety prezenterka zatrzymała się na chwilę na tym temacie.
Więc dzisiaj jest ostatni dzień, kiedy możecie pospać dłużej legalnie - stwierdziła Małgorzata Ohme.
Jak to? - zreflektował się Filip Chajzer.
Prowadząca postanowiła wytłumaczyć swoją wypowiedź, co jeszcze bardziej ją pogrążyło.
No bo jutro jak będą sobie spać, to będzie już godzina dziewiąta (zamiast ósmej, o której zaczyna się program - przyp. red.) - odpowiedziała.
Nie, moja droga, jutro właśnie będziemy sobie dłużej spać, przechodzimy na czas zimowy - sprostował koleżankę Chajzer.
Nagranie trafiło do sieci, a internauci nie mieli litości.
I to jest dokładanie jeden z powodów przeciwko zmianie czasu. Masa ludzi nawet nie ogarnia co się dzieje - skomentował jeden z nich.
Przypominamy, że z soboty na niedzielę, z 30 na 31 października przestawiamy zegary o godzinę do tyłu, z 3:00 na 2:00, co oznacza, że osoby pracujące w niedzielę zyskają dodatkową godzinę snu.