Więcej na temat programów randkowych znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Czwarta edycja "Hotelu Paradise" zakończyła się emocjonującym finałem, który dla wielu widzów był sporym zaskoczeniem. O główną nagrodę walczyli Sara i Michał oraz Nana i Łukasz. Ci pierwsi stanęli na ścieżce lojalności, lecz to Sara zgarnęła 90 tysięcy złotych tylko dla siebie. Nieoczekiwanym zwrotem akcji było także opuszczenie programu przez Vanessę i Mateusza tuż przed finałem, choć byli typowani na faworytów. Okazuje się, że ich związek nie przetrwał próby czasu. Jednak Mateusz nie próżnował i ostatnio pochwalił się nową dziewczyną.
Po wyemitowaniu finałowego odcinka fani z niecierpliwością wyczekiwali wieści o dalszych relacjach uczestników. W końcu bohaterowie show mogli odnieść się do tego, jak potoczyły się ich losy i czy stworzone w programie pary przetrwały. Vanessa i Mateusz zdawali się tworzyć w "Hotelu Paradise" silną i zgodną parę. Podkreślali przed kamerami, że obojgu im na sobie zależy. Po powrocie do Polski wszystko się zmieniło. Uczestniczka rozwiała wątpliwości.
Generalnie po wyjściu z "Hotelu Paradise" budowaliśmy relację przez kilka ładnych miesięcy. Ale ostatecznie tworzymy tę relację na płaszczyźnie przyjacielskiej - powiedziała Vanessa w rozmowie z portalem Party.
Tymczasem Mateusz wybrał się do Warszawy, gdzie spędził miłe chwile w apartamencie z tajemniczą kobietą. Na InstaStories dodał krótkie nagranie, na którym widać jedynie dłonie splecione w uścisku. Na palcu jego towarzyszki lśni pierścionek. W sieci pojawiła się plotka o ewentualnych zaręczynach. Od powrotu uczestników z Zanzibaru minęło aż dziewięć miesięcy, a w tym czasie mogło wiele się zmienić. Póki co, Mateusz nie zdradził, kim jest jego wybranka, lecz spodziewamy się, że niedługo to zrobi. Myślicie, że to któraś z uczestniczek programu?