Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Agnieszka i Marcin poznali się dzięki udziałowi w emitowanej wiosną 2017 roku drugiej edycji matrymonialnego show. Bardzo szybko znaleźli wspólny język, jednak ewidentnie zasady "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaczęły im ciążyć. Uczestnicy uciekali przed kamerami, nie chcieli być filmowani, a twórcy programu podejrzewali wręcz, że ukrywają przed nimi spotkania. Ostatecznie zdecydowali się pozostać w małżeństwie, jednak już po kilku miesiącach Marcin poinformował na Instagramie, że nie są razem. Po kilku latach od udziału w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" Marcin przyznaje, że program dał mu bardzo wiele, jednak relacja z Agnieszką nie ułożyła się po jego myśli.
Marcin w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl odniósł się do tego, jak zakończyło się jego małżeństwo z Agnieszką. Uczestnik przyznaje, że obecnie ma o wiele większy dystans do życia niż wtedy i teraz być może nie zaangażowałby się w związek aż tak szybko.
Przed programem byłem bardziej skryty, nie mówiłem o wszystkich swoich uczuciach. Powiem szczerze, że ten program nauczył mnie otwartości. (...) Dziś wiem, że to, że się tak zachowywałem, wynikało z tego, że mi zależało na relacji. Było widać, że się od razu zaangażowałem i za bardzo się starałem, co było zupełnie niepotrzebne. (...) Gdybym teraz brał udział w programie, pewnie zależałoby mi na żonie tak samo, ale podszedłbym do udziału w show z większym dystansem i nie dał się zmanipulować - mówi uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Mimo że Agnieszka i Marcin szybko zauważyli, że zostali dobrze dobrani, a uczestnik programu poczuł, że być może to rzeczywiście będzie osoba, z którą ułoży sobie życie. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl wyjawił, że to jego była żona zakończyła relację. Dziś Marcin niechętnie wraca do wspomnień, które są z nią związane.
Z moją telewizyjną żoną dość szybko zauważyliśmy dość dużo wspólnych cech. Oboje byliśmy zdumieni, że faktycznie ktoś nad tym pracował i mu się udało nas tak połączyć. To dosyć szybko spowodowało, że poczułem, że to może być ktoś na całe życie. I niestety się zaangażowałem. Mówię niestety, bo to jest taki etap, w którym człowiek ma klapki na oczach i nie widzi rzeczy przyziemnych. W moim przypadku tak było - tłumaczy Marcin.
Gdy nastała codzienność, to nie zdążyłem się w nią wtopić, bo druga strona podjęła decyzję, że chce zakończyć relację. Dosyć szybko się to urwało. Momentalnie wyprowadziłem się z Warszawy. Już się z tym pogodziłem i dawno zapomniałem. Nie chcę wracać do wspomnień z tą osobą - dodaje.
Marcin opowiedział także, co obecnie dzieje się w jego życiu. Przyznał, że na ten moment nikogo nie szuka, a kobieta, z którą wystąpił w odcinku specjalnym "Ślubu od pierwszego wejrzenia", jest wyłącznie jego dobrą koleżanką. Wytłumaczył również, że nowonarodzonym dzieckiem, którego zdjęciami chwalił się niedawno na Instagramie, jest jego siostrzenica. Marcin jest bardzo blisko związany z innymi uczestnikami "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a najbardziej zżył się z Anitą i Adrianem z trzeciej edycji. Do tego stopnia, że małżonkowie poprosili go o zostanie ojcem chrzestnym ich córki Bianki.