W okresie wakacyjnym na antenie TVN możemy oglądać powtórki "Milionerów". W 603. odcinku o główną nagrodę walczyła pani Olga z Gdyni. Uczestniczka mogła pochwalić się imponującym wykształceniem, ukończyła bowiem aż trzy kierunki studiów. Zdobyta wiedza pozwoliła jej dotrzeć aż do pytania za ćwierć miliona złotych. Problemy zaczęły się, gdy Hubert Urbański zapytał o herb szlachecki.
A. Ziobro
B. Tusk
C. Hołownia
D. Kukiz
Pani Olga długo zastanawiała się nad odpowiedzią na pytanie za ćwierć miliona złotych. Pierwszym skojarzeniem była odpowiedź B. Po chwili uczestniczka stwierdziła jednak, że myśli także nad zaznaczeniem wariantu C. Gdynianka postanowiła wykorzystać ostatnie koło i zadzwoniła do przyjaciela. Kolega czekający po drugiej stronie telefonu uznał, że zaznaczyłby odpowiedź "Tusk". Kobieta posłuchała sugestii i zaryzykowała, wybierając opcję B., która niestety okazała się błędna. Gdyby pani Olga zaznaczyła wariant C., mogłaby grać dalej. Tak się nie stało, więc wyszła ze studia z gwarantowaną wygraną 40 tys. zł.
W 615. odcinku "Milionerów" o wielkie pieniądze walczył pan Zbigniew. Uczestnik świetnie sobie radził aż do pytania o kaczki. Uczestnik zmuszony był skorzystać z koła ratunkowego. Na szczęście "pół na pół" okazało się bardzo pomocne i mężczyzna mógł grać dalej.
W 614. odcinku "Milionerów" panią Annę pokonało przysłowie. Pytanie, które na początku wydawało się banalne, okazało się wyjątkowo podchwytliwe. Uczestniczka odpadła z gry, ale opuściła studio bogatsza o gwarantowane 40 tysięcy złotych.
W 613. odcinku "Milionerów" uczestniczka została zapytana o Winstona Churchilla. Na szczęście kobieta wykazała się wiedzą historyczną i mogła kontynuować grę o milion złotych.