Odcinek serialu "Z Archiwum X" o nazwie "Dom" został pierwotnie wyświetlony na antenie stacji Fox 11 października 1996 roku. Do tej pory uważany jest za najbardziej kontrowersyjny w historii show. Wątek kazirodztwa i mocne kadry sprawiły, że szefostwo stacji Fox zdecydowało tylko o jednej emisji odcinka. Następnie zakazano emisji przez pełne trzy lata.
W tym odcinku agenci Fox Mulder (David Duchovny) i Dana Scully (Gillian Anderson) zostają wezwani do miejscowości Home w Pensylwanii przez szeryfa Andy'ego Taylora (Tucker Smallwood) w celu zbadania sprawy dzieciobójstwa. Głównymi podejrzanymi w sprawie jest grupa braci Peacocks, którzy - odkąd dziesięć lat wcześniej stracili rodziców - żyją w izolacji na rodzinnej farmie. Mulder i Scully szybko zdają sobie sprawę, że sytuacja w posiadłości Peacocków odbiega od normy i przeprowadzają gruntowne śledztwo.
Podczas dochodzenia widzowie raczeni są mocnymi scenami. W jednym z najbardziej niepokojących kadrów widzimy kobietę, która leży pod łóżkiem bez rąk i nóg. W odcinku pokazana jest także scena, gdzie ciało jednego z funkcjonariuszy zostaje rozerwane na strzępy. Nie brakuje również strzelaniny, w których zginie dwóch bohaterów. Te wątki spowodowały, że odcinek zapisał się w historii serialu jako najbardziej kontrowersyjny. W internecie wciąż możemy przeczytać wspomnienia fanów serialu. "Był tak straszny, że gadaliśmy o nim kolejnego dnia w pracy", "Pamiętam ten odcinek! Przeraził mnie za dzieciaka" - czytamy w sekcji komentarzy na YouTubie.
Co ciekawe, autorzy scenariusza odcinka byli zdziwieni krytyką, bo w ich odczuciu pisali już bardziej kontrowersyjne rzeczy. Ze względu na oburzenie, stacja Fox po raz pierwszy zdecydowała się nie wyświetlać ponownie odcinka - był to jedyny taki w historii "Z Archiwum X" przypadek. Widzowie mogli odcinek znowu zobaczyć na antenie dopiero trzy lata później - na Halloween w 1999 roku. Ponoć przed epizodem pojawił się komunikat: "Tylko w Halloween jesteśmy w stanie odważyć się, by pokazać odcinek tak kontrowersyjny, że został zakazany w telewizji na trzy lata. Uznajcie to za ostrzeżenie" - czytamy w "Collider".