• Link został skopiowany

"Big Brother". Pamiętacie Kena? Dziś bliżej mu do drwala. Łukasz Wiewiórski jest nie do poznania

Bohaterowie pierwszej edycji "Big Brothera" powracają do mediów niczym bumerang. Sprawdźcie, czym zajmuje się i jak wygląda dziś Łukasz Wiewiórski, znany również jako Ken. Zasłynął z głośnego skandalu.
Łukasz Wiewiórski, Big Brother
fot. Instagram / Kapif

Widzowie pierwszej, kultowej edycji polskiego "Big Brothera" zapamiętali Łukasza Wiewiórskiego jako najprzystojniejszego mieszkańca domu Wielkiego Brata, który wdał się w romans z Mają Frykowską. Nie bez powodu nadano mu przydomek Kena. W trakcie emisji programu mężczyzna deklarował, że chciałby podjąć pracę jako model i aktor. Pomimo tego, że nie udało mu się w pełni zaistnieć w świecie show-biznesu, to życie Łukasza Wiewiórskiego obecnie jest związane z planem filmowym. 

Zobacz wideo Wiktor z Big Brothera o seksie w programie. "Kolejna przygoda. Trzeba było to odhaczyć"

Czym zajmuje się Łukasz Wiewiórski z "Big Brothera"?

Po zakończeniu programu mężczyzna postanowił na jakiś czas usunąć się w cień, licząc, że w ten sposób ludzie zapomną o skandalach z jego udziałem. To on był bohaterem słynnej sceny z Frytką w jacuzzi, o której mówiła cała Polska. Marzenia o pracy w telewizji zaczęły się spełniać zaledwie kilka lat temu.

 

Łukasz Wiewiórski zawodowo spełnia się w roli kierownika planu. W 2017 roku dostał posadę przy produkcji serialu Polsatu "Koty i zaloty" z Anną Dereszowską i Marcinem Perchuciem. Współpracował także przy produkcji internetowej "Ekler". Jako jedna z ważniejszych osób w całej ekipie, jest odpowiedzialny między innymi za to, żeby aktorzy przed kamerą ustawiali się we właściwym miejscu. Pilnuje też kadru i dba o to, żeby pojawiało się w nim wyłącznie to, co konieczne. 

W mediach społecznościowych nie brakuje najnowszych zdjęć Łukasza. Trzeba przyznać, że znany z "Big Brothera" celebryta bardzo się zmienił. Zapuścił brodę, spoważniał, ale przede wszystkim wygląda na zadowolonego z życia mężczyznę. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że wizualnie bliżej mu dziś do drwala, niż Kena.

Więcej o: