Tomasz Kabis - finalista szóstej edycji "Mam Talent" poinformował swoich fanów za pomocą Facebooka, że cierpi na złośliwy nowotwór serca, śródpiersia i opłucnej z przerzutami do wątroby. O diagnozie dowiedział się przed Bożym Narodzeniem.
Dzisiaj Światowy Dzień Walki z Rakiem. Niestety w Wigilię okazało się, że dzisiejszy dzień to również moje święto. Teraz już tak oficjalnie, bo często chwaliłem się tym, co dobrego u mnie, to teraz odwrotnie. Diagnoza jak na zdjęciu, wczoraj jeszcze wykryli przerzuty do wątroby - napisał.
Kabis, który od 16. roku życia zajmuje się sztuką iluzji, poprosił również internautów o wsparcie i modlitwę.
Kto wierzący, proszę o modlitwę, kto nie, niech trzyma kciuki. Ja o wszystkich wspierających też pamiętam.
29-latek z Katowic nie poddaje się jednak i walczy o życie. Nie opuszcza go też nadzieja.
Dzisiaj pierwsza dawka chemii. Mam nadzieję, że będzie OK. Mam wielką motywację do zdrowienia. Leżąc już jakiś czas po operacji, ciągnie mnie na scenę jak jeszcze nigdy. Czas na największą sztuczkę w moim życiu "abrakadabra i raka nie ma". Przecież zawsze mówię: czarodzieje mogą wszystko.
Finalista "Mam Talent" może liczyć na wsparcie fanów. Pod postem, w którym pokazał wyniki badań, pojawiło się mnóstwo komentarzy ze słowami wsparcia.
Będę się modlić! Już kilka razy dostałam więcej niż prosiłam! Ufaj mocno!
Tomek myślami i modlitwą jestem z Tobą. Życzę zdrowia.
Tomek jesteśmy z Tobą!!!! Dasz radę.
Wygrasz! - pisali internami.
My również dołączamy się do tych życzeń i mamy nadzieję, że Tomasz szybko pokona raka.
AG