Doda zmaga się z problemami zdrowotnymi. Kilka tygodni temu w jej uszach pojawił się niemiłosierny pisk, z którym nie mogła sobie poradzić. Artystka odwołała nawet jeden z urodzinowych koncertów w Warszawie, zaplanowany na 31 stycznia. Teraz wie już jednak, co jest powodem nieprzyjemnych dolegliwości. Podzieliła się tą informacją z fanami na Instagramie.
Rabczewska jest bardzo aktywną użytkowniczką Instagrama i to właśnie tam utrzymuje stały kontakt z fanami. W środę zdradziła im przyczynę pisków w uszach. Okazuje się, że to wina aparatu ortodontycznego, na który piosenkarka zdecydowała się, bo... miała taki kaprys.
Gdybym miała jeszcze raz zakładać aparat, to nigdy w życiu bym go nie założyła. Aparaty ortodontyczne są dla ludzi, którzy na serio mają problemy, a nie kaprys. Ja miałam totalnie zdrowy zgryz, nie miałam problemów ze stawami żuchwowo-skroniowymi. Wszystko to pojawiło się wraz z moją decyzją, która jednak była błędem - przyznała.
Gwiazda postanowiła przestrzec obserwatorów przed pochopnymi decyzjami i poradziła, w jakiej sytuacji zmieniać lekarza.
Chciałabym, żeby więcej ortodontów mówiło o plusach i minusach zakładania aparatów dla urody jedynie. Ale cóż... po miesiącu latania po wszystkich lekarzach, osteopatach i fizjoterapeutach, powiem Wam jedno: ja już odwrotu nie mam, ale wy zastanówcie się 100 razy. Jeżeli mówicie, że boli Was szczęka, a Wasz ortodonta radzi: pijcie melisę, bo to Wasza wina, to zmieńcie ortodontę - poradziła.
Mamy nadzieję, że teraz specjaliści pomogą jej rozwiązać problem, artystka szybko wyzdrowieje i wróci na scenę! Doda, zdrówka!
CW