Agnieszka Więdłocha świetnie radzi sobie w polskim show-biznesie. Otrzymuje wiele propozycji aktorskich i często pojawia się w mediach, jednak nie traci przy tym autonomii. Jak lwica broni prywatności, czego przykładem może być długo ukrywany ślub z Antonim Pawlickim. Minęło sporo czasu, zanim gwiazda otwarcie nazwała ukochanego swoim mężem. 34-latka wciąż podejmuje kolejne wyzwania zawodowe i realizuje się nie tylko w branży filmowej, ale także na deskach teatru. Na pokazie prasowym komedii "Kolacja dla głupca" wystąpiła w niebanalnej stylizacji i kolorowych dredach!
Aktorstwo wymaga dużych poświęceń i gotowości artystów na zmianę swojego wizerunku. Niektóre metamorfozy mają odzwierciedlenie w życiu prywatnym gwiazd - mowa między innymi o zastosowaniu na potrzeby filmu odpowiednich diet, bądź rezygnacja z zadbanej sylwetki. Inne natomiast są efektem chwilowej charakteryzacji niezbędnej do realizacji sceny i znikają od razu po opadnięciu kurtyny lub wyłączeniu kamery. Tę drugą zmianę przeszła na scenie Agnieszka Więdłocha, która w "Kolacji dla głupca" bawi publiczność, prezentując się w tęczowych dredach i hipisowskiej sukience.
Gwiazda we wspomnianym spektaklu występuje u boku popularnych aktorów. W "Kolacji dla głupca" ujrzymy również Bartłomieja Topę, Cezarego Żaka, Witolda Dębickiego, Michała Zielińskiego czy Małgorzatę Pieczyńską.
Jak Agnieszka wygląda w tej oryginalnej stylizacji? Pójdziecie do teatru, aby na żywo zobaczyć ją w ekstrawaganckich dredach?