Zofia Ślotała i Kamil Haidar tworzą zgraną parę od kilku lat. Owocem ich miłości jest dwójka dzieci: córka Rania oraz syn Leo. Na profilu Zosi w mediach społecznościowych, gdzie ochoczo relacjonuje swoje życie codzienne, można podejrzeć triki i patenty nowoczesnej mamy, a także obserwować proces dorastania jej pociech. Nie brakuje zabawnych anegdotek, a z publikowanych zdjęć nawet przez kabel sieciowy czuć rodzinne ciepło.
ZOBACZ TEŻ: Zosia Ślotała dekoruje choinkę w salonie razem z córką. Mała Rania przebrała się za mikołajkę. "Magicznie"
Mimo że Zosia i Kamil do tworzenia prawdziwej rodziny nie potrzebowali papierka, we wrześniu w tajemnicy przed wszystkimi stanęli na ślubnym kobiercu, gdzie przyrzekali sobie, że będą się kochać, póki śmierć ich nie rozłączy.
Kamil Haidar padł ofiarą rasizmu. Żona wzięła go w obronę
Niestety, nie wszyscy użytkownicy internetu poczuli magię świąt. Pod uroczą świąteczną fotografią Zosi i Kamila, obok świątecznych życzeń, znalazł się obrzydliwy rasistowski wpis:
Pani Zosiu, wesołych świąt dla Pani i tego uciekiniera Pakistańczyka - czytamy.
Zofia nie puściła tego płazem internautce i wzięła w obronę swojego męża:
Żeby nie było zbyt miło na święta... - zaczęła i zwróciła się bezpośrednio do hejterki: Musi Pani trochę popracować nad geografią. Mój mąż jest w połowie Syryjczykiem. I jeszcze jeden zabawny fakt: Kamil urodził się w Lublinie, a to też nie jest w Pakistanie... - napisała.
Fani Zofii wtórowali jej i również zwrócili się bezpośrednio w stronę internautki:
Szkoda, że nie ma szczepionki na głupotę
Głupich nie sieją... Wstyd - pisali.
Ubolewamy, że wciąż w naszym kraju istnieje problem rasizmu. Apelujemy: reagujcie, nie pozostawajcie bierni. Jeśli jesteście świadkami rasizmu lub ksenofobii w sieci, możecie to zgłosić anonimowo TUTAJ.