W połowie listopada wybuchła afera z Dodą w roli głównej. To właśnie wtedy w polskich mediach zrobiło się głośno o amerykańskim muzyku, który w mediach społecznościowych sugerował, że jest w związku z Dorotą Rabczewską. Max Hudges nie tylko wyznał Dodzie miłość na Instagramie, ale także sugerował, że... się jej oświadczył.
Emil Stępień milczał, kiedy internecie pojawiły się zdjęcia jego żony z innym mężczyzną. Sama Rabczewska podtrzymywała, że wciąż jest żoną producenta. W międzyczasie konto przystojnego Amerykanina magicznie zniknęło z sieci, a wraz z nim ucichły plotki o romansie.
ZOBACZ TEŻ: Amerykański muzyk do Dody: Kocham Cię. Znają się od roku. Mężczyzna sugeruje, że się oświadczył
Doda zamieściła wymowny wpis
Choć pogłoski o nowym chłopaku Dody ucichły, ta w sylwestrowy poranek zamieściła refleksyjny wpis, który odnosi się także do związków.
Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Nie każdy bezdomny to alkoholik i nie każda "idealna" medialna para żyje w sielance. Ktoś poddał się, bo brakło mu sił, a nie dlatego, że nie chciało mu się walczyć. Ludzie rozstają się z różnych powodów i z rożnych powodów są ze sobą. Nie każdy, kto ma znacznie starszego partnera, patrzy na jego pieniądze i nie każdy, kto nie ma dzieci, nie może ich mieć. Ktoś, kogo nazywasz chudzielcem, może być ciężko chory, a ktoś szeroko uśmiechnięty, nieszczęśliwy do głębi. Ten, który na pierwszy rzut oka ma wszystko, nierzadko nie ma nic. Zbyt często dajemy się nabrać oczom, nie potrafiąc spojrzeć sercem. Ufamy pozorom i własnym domysłom, wierzymy w plotki, często raniąc. A człowiek potrafi doskonale ukryć ból, chorobę, miłość, złamane serce i żal. ~ Śladami miłości - napisała na Instagramie.
Zobaczcie zdjęcie. Myślicie, że wpis odnosi się do prywatnego życia piosenkarki?