Olga Frycz cały czas przebywa na słonecznej Teneryfie, z dala od polskiej szarówki. Aktorka wrzuca sporo fotografii na Instagram, dzięki czemu widzimy, jak tryska energią. Stali obserwatorzy gwiazdy zwrócili uwagę, że ze zdjęcia na zdjęcie Frycz ma coraz szczuplejszą sylwetkę. Kilogramy po ciąży to już przeszłość. W jaki sposób Olga poradziła sobie z powrotem do formy i ile waży?
Aktorka zorganizowała Q&A na Instagramie. Wśród wielu pytań, te o wagę i ćwiczenia po porodzie oraz połogu pojawiały się najczęściej. Z tego względu Olga postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i podzielić się swoimi wymiarami.
Mam 163 centymetry wzrostu i ważę 50 kilogramów - wyznała Frycz na InstaStories.
Choć aktorka nie należy do wysokich, jej ciało wygląda smukle i szczupło dzięki dobrym proporcjom, a także regularnym ćwiczeniom, których gwiazda "Rozlewiska" nie opuszcza nawet podczas długich wakacji.
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat sylwetka Olgi przeszła dużą zmianę. W ciąży aktorce przybyło parę kilogramów, co jest całkowicie normalną sprawą. Frycz przyznała, że nie miała potrzeby, aby jak najszybciej po porodzie wrócić do idealnej formy. Z tego względu nie spieszyła się z powrotem do treningów.
Po dwóch latach wróciłam po prostu do wagi sprzed ciąży. Nie miałam bardzo jakiegoś ciśnienia. Po prostu polubiłam treningi, a efekty to miły dodatek. Ćwiczę z Hanią @young_fit - dodaje Olga.
Trzeba przyznać, że rzeczywiście widać w wyglądzie aktorki pewne zmiany. Przede wszystkim można zauważyć zarysowane mięśnie. Nawet jeśli to tylko efekt uboczny miłości do ćwiczeń, to może być dobrą motywacją do podjęcia się treningowego wyzwania.