• Link został skopiowany

Edyta Bartosiewicz zdradziła, dlaczego nie pojawiła się na koncercie TVP dla Krawczyka. Skomentowała też występ Górniak

Edyta Bartosiewicz opublikowała wpis, w którym odniosła się do swojej absencji na koncercie ku pamięci zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Kilka słów poświęciła występowi Edyty Górniak.
Krzysztof Krawczyk, Edyta Bartosiewicz , Edyta Górniak
KAPIF

Edyta Bartosiewicz nie pojawiła się na koncercie ku pamięci Krzysztofa Krawczyka, "Jak przeżyć wszystko jeszcze raz - The Best of Krzysztof Krawczyk", który został wyemitowany w TVP 30 maja. Utwór, który artystka przed laty nagrała z Krawczykiem zaśpiewała za to Edyta Górniak. Co na temat jej występu sądzi Bartosiewicz?

Zobacz wideo Za Krzysztofem Krawczykiem będziemy tęsknić wszyscy. Piosenki niektórych twórców nigdy się nie starzeją

Edyta Bartosiewicz o absencji na koncercie ku pamięci Krzysztofa Krawczyka

Po koncercie "Jak przeżyć wszystko jeszcze raz - The Best of Krzysztof Krawczyk" w sieci pojawiło się wiele głosów zaskoczonych widzów, którzy zastanawiali się, dlaczego na scenie w Opolu nie stanęła Edyta Bartosiewicz. Zamiast niej utwór "Trudno tak" wykonała Edyta Górniak. W instagramowym wpisie Bartosiewicz postanowiła więc odnieść się do nieobecności na wydarzeniu. Przyznała, że wykonanie utworu, który kiedyś śpiewała na scenie z Krawczykiem, byłoby dla niej jeszcze zbyt trudne emocjonalnie. 

Pytacie o "Trudno tak". Gdy w 2004 roku nagraliśmy z Krzysztofem Krawczykiem tę piosenkę, z miejsca stała się przebojem, trafiła do waszych serc. Dziś trudno by mi było zaśpiewać ją bez Krzysztofa. Może kiedyś... - napisała. 

Edyta Bartosiewicz o wsypie Edyty Górniak.

Artystka kilka słów poświeciła też występowi Edyty Górniak, która przedstawiała własną, mocno odbiegającą od oryginału, wersję "Trudno tak". Taka aranżacja nie przypadła do gustu wielu miłośnikom twórczości Krzysztofa Krawczyka. Z wykonania Górniak nie byli zadowoleni nawet niektórzy z reżyserów wydarzenia. Bartosiewicz nie była tak ostra w ocenie.

Piosenka zapewne doczeka się jeszcze wielu interpretacji. Każdy ma prawo wykonać ją tak, jak czuje, inni zaś mają prawo to oceniać. Tyle w temacie - czytamy. 
 

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Fani pisali, że żadna interpretacja nie zachwyci ich tak, jak poruszał oryginał. 

Więcej o: