Robert Lewandowski przez lata swojej sportowej kariery doczekał się masy fanów na całym świecie, na których może liczyć przed każdą rozgrywką. Nie da się jednak ukryć, że najbardziej wspierają go jego bliscy, zwłaszcza żona i córki - Klara i Laura. Zwykle mecze z jego udziałem oglądają w telewizji, ale tym razem Anna Lewandowska postanowiła polecieć do Sewilli, gdzie grał jej mąż.
Anna Lewandowska za każdym razem pokazuje, jak przygotowuje się do meczu, w którym weźmie udział jej mąż. Często też relacjonuje wspólne oglądanie rozgrywki z córkami. Tak było podczas pierwszego meczu polskiej reprezentacji podczas Euro 2020. Wówczas biało-czerwoni zagrali ze Słowacją i przegrali 1:2. W drugim meczu nasza drużyna zmierzyła się z Hiszpanią. Wszyscy kibice piłki nożnej wiedzą, że pierwsze spotkanie było fatalne, jednak przy drugiej poszło znacznie lepiej, bo zremisowaliśmy 1:1. Wojciech Szczęsny po minionym meczu przyznał, że drużyna nawet nabrała nieco pewności siebie i ma nadzieję, że wygra w nadchodzącej rozgrywce ze Szwecją.
Bramkę dla naszej drużyny zdobył Robert Lewandowski. Anna Lewandowska, która zawsze jest dumna ze swojego męża, tym razem pewnie skakała ze szczęścia. Zwłaszcza, że dopingowała ukochanego z trybun na stadionie w Sewilli. Z dumy pękała też Milena Lewandowska-Miros, siostra Roberta Lewandowskiego, która wraz z trenerką kibicowała na stadionie. Żona i siostra piłkarza ubrały się oczywiście w sportowe koszulki w biało-czerwonych barwach, na których był numer, z jakim gra Lewandowski oraz jego nazwisko. Panie dobrały do tego jeansowe szorty, przez co wyglądały bardzo podobnie. Co ciekawe, w sieci można znaleźć komentarze, że Anna i Milena mają podobną urodę. Zgadzacie się z tym? Więcej zdjęć siostry piłkarza znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Komentarze (11)
Anna Lewandowska z siostrą Roberta kibicują na trybunach. Miały niemal bliźniacze stylizacje!