Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Bożena Dykiel była gościem sobotniego wydania "Dzień dobry TVN". Aktorka pojawiła się w programie, aby opowiedzieć o tym, dlaczego włączyła się w kampanię "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Na koniec zrobiła jednak coś, co skłoniło Agnieszkę Woźniak-Starak, by szybko przerwać rozmowę.
Na początku rozmowy Bożena Dykiel opowiedziała, dlaczego zdecydowała się wziąć udział w kampanii społecznej.
Pomyślałam sobie, że depresja jest cichym zabójcą. Pojawia się nie wiadomo skąd i jak, a ludzie cierpią na nią w samotności. Super, jeśli mają kogoś, kto może o nich zadbać, ale często są to osoby, które nie mają z kim się pokłócić, wypić kielicha, czy usiąść do niedzielnego obiadu - powiedziała.
Następnie rozmowa zboczyła na nieco inne tory. Bożena Dykiel stwierdziła bowiem, że w czasie pandemii koronawirusa ludzie są zastraszani, a władza wykorzystuje do tego lockdown. Dodała, że gdy "szalała grypa, nie zamykano ludzi w obozach". Z tą opinią nie zgodziła się Agnieszka Woźniak-Starak, która zaznaczyła, że "śmiertelność przy grypie nie była tak wysoka, jak przy koronawirusie".
Później było jeszcze ciekawiej. Pod koniec rozmowy Dykiel wyciągnęła okulary, które chciała polecić. Prezentacje niemal natychmiast przerwała Woźniak-Starak, która stwierdziła, że "aby nie stracić kontaktu z rzeczywistością", na antenie pojawią się informacje. To próbowała zablokować Ewa Drzyzga, mówiąc koleżance, by "zaczekała", co Woźniak-Starak skwitowała bardzo wymownym spojrzeniem.
Zachowanie Agnieszki Woźniak-Starak podzieliło internautów. Na instagramowym fanpage'u programu wiele osób wytknęło jej błąd.
Agnieszka Woźniak-Starak zachowała się arogancko w stosunku do Bożeny Dykiel. Bardzo niski poziom.
W rozmowie z panią Dykiel Agnieszka Woźniak-Starak trochę się zagalopowała. Nie powinno się przerywać osobie, która jeszcze nie dokończyła zdania - czytamy.
Są też osoby, które uznały zachowanie Agnieszki Woźniak-Starak za profesjonalne.
Człowiek bystry i inteligentny zrozumie, że Agnieszka musiała przerwać reklamę pani Dykiel. (…) Pani Bożena była nieprzygotowana do tematu depresji.
Gdyby nie Agnieszka, cyrk trwałby dalej - piszą internauci.
Myślicie, że Agnieszka Woźniak-Starak podjęła dobrą decyzję, czy mogła zachować się inaczej?