Więcej informacji o celebrytach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Agata Młynarska od kilku lat zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Jest to przewlekłe zapalenie jelita grubego. W przypadku dziennikarki objawy nie dotyczą jedynie układu pokarmowego. U niej choroba objawiła się poważnym zapaleniem stawów.
Agacie Młynarskiej z powodu choroby Leśniowskiego-Crohna groziło zupełne unieruchomienie. Zapalenie stawów było na tyle poważne, że jeszcze pół roku temu dziennikarka nie mogła chodzić i normalnie funkcjonować. Zdecydowała się wówczas na leczenie biologiczne. W jego ramach zaczęła otrzymywać zastrzyki.
Ostatnio Agata Młynarska poinformowała w sieci, jaki jest efekt kuracji biologicznej po kilku miesiącach od jej wdrożenia.
Po trzech miesiącach leczenia biologicznego na zapalenie stawów w przebiegu Leśniowskiego-Crohna widzę gigantyczną poprawę. Czeka mnie jeszcze wiele miesięcy terapii, ale warto! Wciąż jestem czujna, mam lepsze i gorsze dni, ale już nie wisi nade mną widmo nieustających sterydów.
Dziennikarka przyznała, że nie poprzestaje na tym. Leczy się również w sanatorium. W instagramowym wpisie Agata Młynarska opowiedziała, jakie zabiegi aplikuje sobie na zaatakowane przez chorobę stawy.
Miejscem moich powrotów jest Solec-Zdrój, bo kąpiel w siarce o zapachu iście chanelowskim (zgniłe jajo przy tym to lawenda) i borowinie, kinezyterapia, kriosauna, terapia manualna, to "zastrzyk" życia. Przyjeżdżam tu od wielu lat, wracam do formy i wylizuję się z bólu. I tak oto stałam się lwicą sanatoryjną wśród kuracjuszy, z którymi zawsze można się pośmiać. A tutaj, wierzcie mi, to podstawa!
Życzymy przede wszystkim zdrowia!