Więcej informacji o śmierci dziennikarza znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl > > >
Kamil Durczok nie żyje - informacja o śmierci obiegła media we wtorek nad ranem. Były prowadzący "Faktów" TVN zmarł w szpitalu po reanimacji, ale dokładna przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana. O poranku informacje zaczęły docierać do jego znajomych z mediów. Tomasz Lis jako jeden z pierwszych pożegnał kolegę na Twitterze.
Tomasz Lis zdecydował się na bardzo krótkie, lakoniczne wręcz pożegnanie Kamila Durczoka w mediach społecznościowych. Na swojej ulubionej platformie zamieścił następującego tweeta:
Kamil Durczok - RIP
Panowie mieli okazję pracować razem w TVP, potem zaś przy produkcji "Faktów". Tomasz Lis rozstał się z TVN w 2004 roku, Kamil Durczok trafił do "Faktów" dwa lata później. Prowadził główne wydanie wiadomości TVN przez dziesięć lat.
Kamil Durczok w ostatnich latach próbował wrócić do świata mediów. Po 2015 roku prowadził własny portal
sileson.pl, jednak bez sukcesów - firma doprowadziła dziennikarza do kłopotów w komornikiem. Ostatnio promował własną aplikację z informacjami "Durczokracja", jednak również i ona nie spotkała się z uznaniem użytkowników.
Do tego dochodziły ciągnące się przez lata problemy z prawem - sądowe sprawy naokoło podrobionego podpisu byłej żony pod wekslami na dwa miliony franków szwajcarskich, jazda pod wpływem... Dodatkowo Kamil Durczok miał również problemy ze zdrowiem. Choć udało mu się prawie 20 lat temu wyleczyć z białaczki, w maju trafił do szpitala, gdzie konieczny był zabieg przetoczenia krwi.
Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021 roku w szpitalu w Katowicach po reanimacji.