O polskich i zagranicznych gwiazdach informacje znajdziesz również na stronie Gazeta.pl.
Marylin Manson od dawna uchodził za kontrowersyjnego artystę. Uwagę zwracał zarówno wizerunkiem, jak i zachowaniem. Kilka lat temu chociażby podczas Ozzfest Meets Knotfest w San Bernardino pojawił się na scenie z karabinem i udawał, że strzela do publiczności. Tłumaczył potem, że chciał zwrócić uwagę na problem łatwego dostępu do broni. W ostatnim jednak czasie głośno jest na temat krzywd, których artysta dopuszczał się wobec byłych partnerek. Najnowsze informacje są przerażające.
Kory Grow i Jason Newman z magazynu "Rolling Stone" przeprowadzili kilkumiesięczne dziennikarskie śledztwo w sprawie Marylina Mansona. Efektem ich pracy jest obszerny reportaż przedstawiający barbarzyńskie zachowanie artysty wobec kobiet. Według ponad 55 osób (dawnych współpracowników i przyjaciół piosenkarza), z którymi mieli okazję rozmawiać dziennikarze, muzyk dopuszczał się przemocy psychicznej i fizycznej wobec partnerek.
W artykule wspomina się chociażby o "pokoju niegrzecznych dziewczyn", w którym miały być zamykane. Było to dźwiękoszczelne pomieszczenie o niewielkim metrażu, które wcześniej służyło jako kabina nagraniowa. Kobiety spędzały tam całe godziny za "przewinienia", co było dla nich torturą.
O pokoju dziennikarzom wspomniała m.in. Ashley Morgan Smithline, która już wiele miesięcy temu zarzucała Mansowi znęcanie się nad nią poprzez chociażby biczowanie czy cięcie jej ciała. Gdy początkowo artysta mówił jej o pomieszczeniu, wydawała się to czymś fajnym. Z czasem się to zmieniło i miało wydźwięk karny. Mężczyznę cieszyło zadawane cierpienie.
Najpierw walczysz, a jemu sprawia to przyjemność. Potem nauczyłam się, by nie walczyć, ponieważ dzięki temu miał to, czego chciał. Uciekałam gdzie indziej myślami - mówiła Smithline.
"Pokój złych dziewczyn" tragicznie wspomina również umawiająca się niegdyś z Mansonem Sarah McNeilly. Modelka miała zostać wysłana do pomieszczenia po tym, gdy piosenkarz usłyszał o muzyku, z którym umawiała się w przeszłości.