Więcej o świecie show-biznesu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Tomasz Szczepanik w rozmowie dla TVP Kobieta otworzył się na temat swojego małżeństwa z Moniką Paprocką-Szczepanik. Wokalista nie spodziewał się, że połączy go tak silne uczucie z menadżerką jego zespołu. Jak przyznał, przygotowywał się wówczas do ślubu z inną kobietą, a Paprocka była mężatką z dwójką dzieci.
Szczepanik bez krępacji przyznał, że historia jego miłości jest trudna i zawiła. Kiedy zakochał się w swojej obecnej żonie, był zaręczony z inną kobietą. Dla nowej miłości odwołał ślub dziewięć dni przed uroczystością.
Trudna jest, wyboista, szorstka, szczególnie na początku. Żyjemy w rodzinie patchworkowej. Dla niej odwołałem swój ślub dziewięć dni przed. (...) Połowa mojej rodziny chciała mnie deportować, a połowa powiedziała, że to jest jednak twoja decyzja, bardzo trudna, ale jednak ją podjąłeś, przed - wspomina Szczepanik.
Wokalista przyznał, że nie żałuje swojej decyzji i dziś podjąłby dokładnie ta samą.
Jeżeli miałbym cofnąć czas, zrobiłbym dokładnie to samo - deklaruje wokalista zespołu Pectus.
Szczepanik zdradził również, w jaki sposób poinformował ówczesną narzeczoną o swojej decyzji.
Powiedziałem jej wprost, wydawało mi się to nieuniknione. Powiedziałem jej, że "nie mogę cię oszukiwać po fakcie". Nie jestem na to gotowy w tym momencie i do ślubu nie dojdzie.
Paprocka z kolei rozwiodła się dla Szczepanika z mężem i ojcem jej dwojga dzieci. Została żoną wokalisty i dziś mają 7-letniego syna Stanisława.
Doceniacie szczerość?