Agata Młynarska już jakiś czas temu przyznała, że zmaga się z wieloma schorzeniami, które uprzykrzają jej codziennie funkcjonowanie. Córka Wojciecha Młynarskiego ma zdiagnozowaną chorobę Leśniowskiego-Crohna, spondyloartropatię i fibromialgię. Objawy tych zaburzeń są nieprzyjemne - pacjenci zmagają się z przewlekłymi biegunkami, utratą wagi, niedożywieniem i chronicznym bólem mięśni oraz stawów. We wpisie na Instagramie Młynarska wprost przyznała, że jej codzienność nie jest usłana różami.
Prezenterka w połowie lipca dodała na Instagram zdjęcie, na którym pozuje nad basenem uśmiechnięta od ucha do ucha. Przestrzegła jednak obserwatorów, aby pozytywna energia emanująca z fotografii na dała ich zwieść - szczególnie w ostatnim czasie doskwierające jej schorzenia mocno dają jej w kość.
Na tym zdjęciu uśmiecham się, bo uśmiech dodaje mi siły. Każdego dnia staram się o ten uśmiech. Tak, staram się bardzo. Mam lepsze, gorsze i dużo gorsze dni. Z osobami doświadczającymi bólu zawsze tak jest. Dużo nas kosztuje bycie w dobrej formie. Najpierw temu zaprzeczałam, potem z tym walczyłam, jeszcze później odliczałam dni, z nadzieją, że każdy już jest, w tym bólu ostatni, a teraz jakoś się z tym godzę - napisała dziennikarka.
W kolejnej części wpisu przyznała, że boli ją właściwie całe ciało - od stóp, poprzez palce rąk, do ramion.
Pytacie, co mnie boli? Czasami, jak to się mówi - "cały człowiek". Ból wędruje po mnie z upodobaniem. Raz sobie pomieszka w stopach i nogach, potem powędruje do kolan, posiedzi w palcach rąk i łokciach, odwiedzi ramiona - przyznała Młynarska.
Dodała, że choroba Leśniowskiego-Crohna "daje rzuty na różne organy". Na szczęście jest otoczona dobrymi lekarzami, którzy dają jej nadzieje na lepsze jutro.
Choruje na chorobę Leśniowskiego-Crohna, która daje rzuty na różne organy. Jestem leczona najlepiej, jak się da, przez znakomitych lekarzy. Sama też już jestem niezłym ekspertem. Cały czas uczę się o swojej chorobie.
Mimo tego, dziennikarka stara się myśleć optymistycznie. Wyznała też, że zmieniła tryb życia na bardziej zdrowy.
Ćwiczę, odpoczywam, jem to, co mogę i... działam. Nie odpuszczę walki o życie bez bólu, aktywne i radosne - zaznaczyła.
Przesyłamy Agacie Młynarskiej dużo siły i zdrowia.