Dominika Ostałowska jest obecna w "M jak miłość" odkąd padł pierwszy klaps, a więc od 2000 roku. Jej postać, sędzina Marta, przez lata była jedną z kluczowych dla fabuły. Fani obserwowali nie tylko sercowe skomplikowane perypetie bohaterki, ale i zmiany wizerunku aktorki. Później jej wątek został okrojony, ponieważ twórcy więcej uwagi poświęcali serialowej młodzieży, a Marta zniknęła z czołówki produkcji. Wszystko wskazuje na to, że nadchodząca seria przyniesie jednak pewne zmiany.
Na facebookowym profilu TVP pojawiła zapowiedź kolejnego sezonu telenoweli, który staruje już w poniedziałek, 5 września.
Kultowe "M jak miłość" powraca z nowymi odcinkami – ogłoszono.
Do komunikatu dołączono fotografię przedstawiającą Teresę Lipowską, czyli Barbarę, seniorkę rodu Mostowiaków, z serialową córką Martą. Nasuwa się tu prosty wniosek – postać sędziny wraca na ekrany z nowymi wątkami. Przy okazji widzowie zwrócili uwagę na uderzające, ich zdaniem, podobieństwo aktorek. Uznali, że Lipowska i Ostałowska rzeczywiście wyglądają jak matka i córka.
Panie nawet podobne – jak matka z córką.
Wow, podobne są do siebie!
Panie Ostałowska i Lipowska to jak matka i córka w rzeczywistości – czytamy w komentarzach.
Dominika Ostałowska w rozmowie z "Faktem" podkreśliła, że nie zamierzała znikać z serialu, z którym związana jest tak długo:
Ja chętnie gram Martę. Jak jej nie było na ekranie, to była to tylko decyzja scenarzystów.
Trzymamy kciuki. Najwyraźniej teraz aktorka i grono jej fanów będą mieli powody do radości.