Karim Benzema w poniedziałek na gali Złotej Piłki w Paryżu został wybrany najlepszym piłkarzem na świecie. Trudno mówić o zaskoczeniu, Francuz zeszły sezon miał absolutnie wybitny i został wyróżniony w pełni zasłużenie. Gdy odbierał nagrodę, wielu kibiców zwróciło uwagę na przekrzywiony palec piłkarza. Wiąże się z tym bardzo ciekawa historia.
Na początku 2019 roku Real Madryt grał przeciwko Realowi Betis. W trakcie spotkania Benzema z impetem zderzył się z Markiem Bartą. Francuz złamał palec ręki. Od lekarzy usłyszał, że jeżeli teraz zdecyduje się na jego operację, będzie wyłączony z gry na dwa miesiące. Ten nie chce nawet o tym słyszeć i postanowił poczekać z zabiegiem do końca sezonu. Benzema grał z kontuzją, ale niezbędne było, by cały czas miał założony opatrunek. Pod koniec piłkarskiego roku Francuz w końcu zdecydował się na operację. Ta przebiegła pomyślnie, ale wymagała od piłkarza wielu tygodni odpoczynku. Napastnik nie chciał sobie na niego pozwolić, rozpoczął więc kolejny sezon z niezagojoną kontuzją.
Pech chciał, że w jednym z pierwszych meczów ponownie zderzył się z przeciwnikiem i uszkodził ten sam palec. Od tego momentu Benzema nie ma czasu na powrót na salę operacyjną. W niczym mu to jednak nie przeszkadza. Ostatnie dwa lata są dla niego bowiem najlepsze w karierze.
Robert Lewandowski został uznany za czwartego w klasyfikacji najlepszych piłkarzy świata. Według wielu ekspertów zasłużył na trzecie lub drugie miejsce. Zdobył za to nagrodę dla najskuteczniejszego napastnika imienia Gerda Mullera.