• Link został skopiowany

Aleksander Daukszewicz uderza w Karolaka za wyznanie na temat córki. "Wiadomo, artyści mogą siłą woli zmienić płeć"

W podkaście "WojewódzkiKędzierski" Tomasz Karolak podzielił się historią córki, która zastanawiała się nad swoją tożsamością. Sposób, w jaki aktor poruszył ten temat, mocno oburzył autora opowiadań i scenariuszy do gier Aleksandra Daukszewicza.
Aleksander Daukszewicz, Tomasz Karolak
facebook.com/aleksander.daukszewicz, KAPiF

15-letnia Lena, córka Tomasza Karolaka i Violi Kołakowskiej, która uczęszczała do liceum artystycznego, zainteresowała się mangą i cosplayem. W szkole średniej zastanawiała się także nad tożsamością płciową, a, jak ujawnił jej ojciec, przez pewien czas prosiła, aby zwracać się do niej imieniem Marcel. W czasie pandemii Lena znalazła się też w szpitalu z powodu przedawkowania tabletek przeciwbólowych. Opowiadający o tej sytuacji Karolak nie wykazał się jednak odpowiednią wrażliwością. Zachowanie córki nazwał "buntem" i stwierdził, że w tym okresie to jemu było ciężko.

Zobacz wideo Karolak o córce

Aleksander Daukszewicz wytyka Tomaszowi Karolakowi homofobię

Nie tylko zwierzanie się z bardzo osobistych spraw dotyczących jego córki, a także sposób, w jaki zrobił to Tomasz Karolak w podkaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, bardzo nie spodobał się Aleksandrowi Daukszewiczowi. Autor opowiadań i scenariuszy do gier zabrał w tej sprawie głos na Facebooku. Daukszewicz wyszedł od tego, że Wojewódzki ma dar do wyciągania ze swoich rozmówców tego, co najgorsze, i w ironicznym tonie skomentował przemyślenia Karolaka.

Córka Karolaka poszła do liceum o profilu artystycznym. No i natychmiast zaczęła kwestionować własną płeć i kazała mówić na siebie Marcel. Wiadomo, artyści to lewaki mogące siłą woli zmienić orientację, a nawet płeć twojego dziecka. Uważaj, rodzicu! - pisze.

Autor wyrzuca też Karolakowi czepianie się, że w mangach "nie ma bohaterów heteroseksualnych, a wszyscy są bardzo otwarci".

To bardzo cenne uwagi, dzięki którym możemy mieć pewność, że Karolak (wbrew temu, co mówi), nie przyjrzał się "temu wszystkiemu" ani nawet mandze. Uznać "otwartość" za coś złego oczywiście można, pod warunkiem że jest się głupim homofobem.

Daukszewicz zauważa również, że w świecie cosplayu niebezpieczeństwo może przyjść z zewnątrz, a mangi zawierające treści wyłącznie dla dorosłych są w odpowiedni sposób oznaczone.

Jeśli miała dostęp do takich wytworów kultury, to dlatego, że ktokolwiek jest jej prawnym opiekunem, totalnie jej nie dopilnował. Wiesz może, kto to taki? - pyta retorycznie.

Dosadnie wypowiedział się także na temat rozwiązania "problemu" za pomocą przeniesienia córki do szkoły o wojskowym profilu.

Czyli wszystko dobrze się skończyło. Potrzeba tylko odrobiny musztry, by wypędzić z dziecka wszystkie Mangi, elgiebety i "to wszystko". Pamiętaj, rodzicu! - ironizuje.

Aleksander Daukszewicz mocno skrytykował Karolaka również za fakt, że wypowiada się publicznie o okresie z życia córki, o którym ona sama ewidentnie nie chce mówić. Na koniec dodał, że jeśli komukolwiek mogło być w tych chwilach ciężko, to przede wszystkim Lenie.

Wiecie, nie wątpię w to, że było mu ciężko. Podejrzewam jednak, że jego córce było ciężej. No i teraz znowu będzie, bo tata postanowił podzielić się swoim dramatem z publicznością. Zapominając albo nie potrafiąc zaakceptować, prostego faktu - akurat w tej historii, jego rola była drugoplanowa - podsumował.

Jeśli jesteście rodzicem w podobnej sytuacji, co Tomasz Karolak, koniecznie przeczytajcie ten artykuł - nie będziecie mieli takich obaw, jak aktor i podejdziecie do sprawy z bardziej otwartym umysłem:

Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, pod bezpłatny numer telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji.

Więcej o: