Media obiegła informacja o zaginięciu Juliana Sands'a, który ostatni raz był widziany w piątek 13 stycznia w górach San Gabriel w Kalifornii. Według przedstawiciela Departamentu Szeryfa Hrabstwa San Bernardino, służby zareagowały natychmiastowo i rozpoczęły przeszukiwanie terenu wkrótce po zgłoszeniu zaginięcia 65-letniego aktora przez jego żonę.
Julian Sands znany jest przede wszystkim ze ścieżki zawodowej, jaką obrał. Mowa tu oczywiście o aktorstwie, które jak wielokrotnie wspominał, jest jego największą pasją. Brytyjczyk z Yorkshire od dziecka był blisko sztuki - jego matka Brenda zajmowała się teatrem amatorskim i zabierała go często do kina, tym samym zaszczepiając od najmłodszych lat zamiłowanie do filmu.
Zanim zadebiutował na dużym ekranie w komediodramacie wojennym "Parada szeregowców" (w roli marynarza), wystąpił w miniserialu "Żonaty" (1983) z Anthonym Hopkinsem. Wymarzony start w doborowym towarzystwie przyniósł młodemu Julianowi kolejne role - zagrał w komedii "Jankes na Oksfordzie" z Robem Lowe, czy w dramacie historyczno-wojennym Rolanda Joffé "Pola śmierci".
W Hollywood pojawił się dopiero w 1987 roku, wówczas otrzymał rolę w filmie "Czarnoksiężnik". Wystąpił także w "Arachnofobii", "Jutro musi nadejść", czy "Pokój z widokiem" na podstawie powieści E.M. Forstera co przyniosło mu jeszcze większą sławę. Warto wspomnieć, że Julian w 1988 roku zagrał główną rolę w filmie Krzysztofa Zanussiego "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest", a także w "Dziewczynie z tatuażem".
Pasją, która od lat go pochłaniała, były górskie szlaki i wspinaczka. Kilka lat temu w jednym z wywiadów dla "The Guardian" Sands opowiadał o swoim zainteresowaniu.
Najszczęśliwszy jestem blisko górskiego szczytu w chłodny poranek - wyznał w rozmowie.
Wówczas zdradził, że jego marzeniem jest zdobycie Makalu, piątej co do wielkości góry świata. Aktor wyznał też, że w latach 90. o mało nie stracił życia podczas wędrówki po Andach.