Maciej Stuhr poprowadził galę rozdania nagród filmowych Orły 2023. Nie zabrakło oczywistych, politycznych żartów. Stuhr zakpił też z własnego ojca, a ze sceny sypnął też docinkiem w stronę Jarosława Jakimowicza.
Maciej Stuhr pozwolił sobie na gali na kilka naprawdę mocnych żartów. Prócz przytyku w stronę Stuhra seniora nie mogło zabraknąć docinków w stronę TVP i jej funkcjonariuszy. Jedną z osób, którym się oberwało, był Jarosław Jakimowicz. Żart odwoływał się do jego roli sprzed lat w "Młodych wilkach":
U nas wszyscy obrażają się za byle gówno. Dziś "Seksmisja" by nie przeszła, bo seksizm. "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", bo rasizm. "Sami swoi", bo ksenofobia. "Młode wilki", bo Jakimowicz - stwierdził Stuhr.
Sala zareagowała wybuchem wesołości.
Była to już 25. gala wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły. Kolejny raz uroczystość odbywała się w Teatrze Polskim w Warszawie i kolejny też raz była prowadzona właśnie przez Macieja Stuhra. Główne statuetki zgarnął nominowany także do Oscara film Jerzego Skolimowskiego "Io". Dzięki temu Maciej Stuhr mógł odwoływać się zarówno do osiołka, który jest głównym "bohaterem" u Skolimowskiego, jak i do Osła, któremu głosu użyczał jego ojciec w serii filmów "Shrek".
Ostatnio o Jarosławie Jakimowiczu jest jakby ciszej - rzadziej komentuje on bieżące wydarzenia w show-biznesie i nie jest już pierwszy w wygłaszaniu swoich opinii na różne tematy polityczne. Być może na uspokojenie prezentera TVP i byłego aktora wpłynął styczniowy akt oskarżenia przeciwko niemu. Poszkodowanych jest nawet 30 osób, które Jakimowicz miał obrażać w sieci.