• Link został skopiowany

Robert Lewandowski opowiedział o problemach i śmierci ojca. Próbował ukryć łzy. "Nie byłem gotowy na utratę"

W dokumencie "Lewandowski - Nieznany" Robert opowiadał nie tylko o karierze sportowej, ale też o rodzinie. Wiele miejsca poświęcił zmarłemu ojcu.
Robert Lewandowski opowiedział o tacie
Screen 'Lewandowski - Nieznany', reż. M. Kowalczuk, Polska 2023, Amazon Prime Video

Robert Lewandowski kilkukrotnie w wywiadach wspominał ojca i mówił o jego stracie. Krzysztof Lewandowski zmarł bowiem w marcu 2005 roku, kiedy Robert był nastolatkiem. Piłkarz zadedykował mu kilka nagród, w tym puchar Ligi Mistrzów z 2020 roku. Teraz o tacie opowiedział też w dokumencie biograficznym "Lewandowski - Nieznany", który miał światową premierę 31 marca na platformie Amazon Prime Video.

Zobacz wideo Koka, Dżem i kontrakt z Realem na 75 mln euro. Lewandowski jak "szedł, to biegł, bo nienawidzi chodzić"

Robert Lewandowski o problemach ojca: Lubił się piwka napić, a później nie było to jedno piwko

Robert Lewandowski w dokumencie sporo miejsca poświęcił, by przedstawić swoją rodzinę i opowiedzieć o wspomnieniach z dzieciństwa. Z uśmiechem na ustach mówił o rodzicach, którzy tak jak on i Anna zajmowali się sportem. Mama piłkarza Iwona Lewandowska w przeszłości była siatkarką, a ojciec Krzysztof Lewandowski uprawiał judo. Co ciekawe nie chciał, by syn poszedł w jego ślady i zajmował się tym samym sportem. 

Mój tata tak jak moja mama robił to, co kochał - dzięki sportowi się poznali, oboje rozwijali swoje pasje i chyba super się przez to dogadywali. (...) Pamiętam, że przed oczami mam jeszcze taki obraz mojego taty, który biega dookoła boiska. Krata na brzuchu, bo tata był z takich przypakowanych, uprawiał judo, miał siłę. Później przyszły problemy z sercem, z nadciśnieniem, toteż podupadł na duchu - usłyszeliśmy.

Nie zabrakło jednak trudnych i gorzkich wyznań. Piłkarz przyznał, że Krzysztof Lewandowski miał problemy, z którymi sobie nie radził. Nastoletni wówczas Robert obserwował to, ale nie potrafił pomóc tacie. Ma jednak świadomość, że nie mógł tego zrobić, bo był tylko dzieckiem.

Mój tata lubił się piwka napić, a później nie było to jedno piwko, tylko więcej. Na pewno sobie z czymś nie radził. Za każdym razem jak wspominam tatę, to zawsze wiem, że chyba byłem zbyt młodym człowiekiem, dzieckiem, żeby spróbować może mu bardziej pomóc, albo w tym, żeby sobie sam poradził z tymi problemami - mówił.

Robert Lewandowski o śmierci ojca

Piłkarz mówił o ojcu z łzami w oczach. Widać było, ze coraz trudniej było mu opanować emocje. Kiedy jednak wrócił pamięcią do tragicznego momentu, w którym usłyszał, że jego ojciec nie żyje, nie krył już łez. Sportowiec podkreślił, że był nastolatkiem, kiedy musiał pożegnać tatę. 

Idealnie mam obraz do dziś, jak moja siostra płacze, a moja mama mówi, że tata nie żyje. Płacz był wielki. Myślę, że to był chyba jeden z najcięższych, najcięższy dzień w moim życiu, bo nie byłem gotowy na utratę taty w tak młodym wieku. W wieku, w którym dorastałem. I zostałem tak naprawdę bez ojca, bez takiego wsparcia, które czułem, które na pewno było mi potrzebne. A okazało się, że go już nie ma i tak naprawdę nie wiedziałem dlaczego. Miałem w pewnym momencie tyle pytań - dlaczego to mnie spotkało, dlaczego to mojego tatę spotkało? Dlaczego teraz? (...)  Po śmierci taty zdałem sobie sprawę, że muszę szybciej dorosnąć, niż tego chciałem - wyznał, ocierając łzy.

O śmierci Krzysztofa Lewandowskiego w dokumencie wypowiedziała się też siostra piłkarza Milena. "Byliśmy młodzi, Robert miał 15 lat, 16, ja 19. On na pewno musiał przerobić to w środku po swojemu. Może to była znowu taka siła napędowa w jego życiu późniejszym. Że jakby nie ma już tego taty, więc jakaś odpowiedzialność na nim ciąży i musi doprowadzić do końca to, co zaczął" - wyznała. W dokumencie nie brakowało też archiwalnych nagrań i zdjęć, na których można było zobaczyć ojca sportowca.  

Więcej o: