Danuta Martyniuk przeżywa teraz rozkwit swojej obecności w mediach. Wszystko za sprawą metamorfozy, na jaką jakiś czas temu się zdecydowała. Żona Zenona Martyniuka zrobiła sobie lifting twarzy, operację nosa i skorzystała z bogatej ofert zabiegów medycyny estetycznej. Okazuje się, że do odważnych zmian podeszła znacznie wcześniej, ponieważ tuż przed 50. urodzinami postanowiła zapisać się na lekcje prawa jazdy. Kiedy zdała egzamin, to wokalista ją nagrodził i z radości kupił jej drogie auto. Wiemy, jakim samochodem dziś porusza się żona autora hitu "Przez twe oczy zielone".
Danuta Martyniuk mieszka na obrzeżach Białegostoku i przez lata miała problem z tym, że nie ma prawa jazdy. Niektórzy mówili jej, że nie nadaje się do prowadzenia auta, ale ona niespeszona tymi słowami postanowiła przed 50. urodzinami wybrać się na lekcje prawa jazdy. W rozmowie z reporterem Pudelka zdradziła, dlaczego podjęła taką decyzję.
Prawo jazdy mam już osiem lat. Kiedyś mi mówiono, że się nie nadaję, że nie będę jeździła samochodem, bo jestem za nerwowa. W pewnym wieku coś we mnie jednak pękło i postanowiłam, że jeszcze wszystkim udowodnię. I udało się, czuję się jak ryba w wodzie, jestem niezależna, nikogo nie muszę prosić, by mnie woził. W związku z tym, że mieszkamy na obrzeżach Białegostoku, to dojazd do miasta na zakupy wymaga ode mnie posiadania samochodu. Do przystanku też mam daleko - podkreśliła.
Początkowo Danuta Martyniuk była zadowolona z faktu, że porusza się typowym autem dla świeżo upieczonych kierowców. Jednak jej mąż długo nie wytrzymał i postanowił jej kupić w nagrodę za zdany egzamin pięknego mercedesa.
Powiedziałam mężowi, że uczę się jeździć, więc kupiłam samochód taki dla początkującego kierowcy. Był bardzo fajny, ale Zenek, który interesuje się motoryzacją i uwielbia te swoje mercedesy, no to... dziś jeżdżę już mercedesem - dodała Martyniuk.
Danuta Martyniuk na początku chwaliła się efektami diety, która sprawiła, że schudła ponad 15 kilogramów. Na tym jednak nie skończyła pracy nad własnym wizerunkiem, ponieważ później w ruch poszedł skalpel i celebrytka poddała się liftingowi twarzy i operacji nosa. W rozmowie z prezenterami "Pytania na śniadanie" zdradziła, że na tym nie poprzestanie i planuje w przyszłości kolejne poprawki urodowe.