Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel są rozwiedzeni od sierpnia ubiegłego roku. Obydwoje znaleźli już nowych partnerów. Aktorka układa życie z Maciejem Kurzajewskim, z którym niedługo zamieszka w nowo wyremontowanym domu. Tancerz spotyka się z tajemniczą Dominiką. Cichopek i Hakiel doczekali się dwójki dzieci - 14-letniego Adama i dziewięcioletniej Heleny. Córka pary w tym roku przystępuje do sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. Marcin Hakiel w rozmowie z "Wprost" wyjawił, że z byłą żoną postanowili zorganizować dwa osobne przyjęcia, bo jeżeli nie muszą, nie chcą się spotykać. Komunia dziewczynki już 21 maja. Jak będzie wyglądać przyjęcie?
Z uwagi na dzieci byli partnerzy postanowili mieć ze sobą kontakt, gdy jest to konieczne. Sprawują nad pociechami opiekę naprzemienną. W związku z komunią Heleny sławni rodzice postanowili podjąć nietypową decyzję - urządzają córce dwa przyjęcia. Tak przynajmniej mówił w rozmowie z "Wprost" Marcin Hakiel. "Niedługo córka będzie miała komunię, to wiadomo, że będziemy w kościele razem, ale przyjęcia robimy już osobno". Informator Plotka wyjawił, że przyjęcie komunijne odbędzie się w domu Cichopek, ale później Helena spotka się z resztą rodziny w domu Marcina Hakiela.
Już w tę niedzielę Kasia organizuje komunię Helenki. Przyjęcie odbędzie się w domu i zostanie zorganizowane rodzinnymi siłami. Kasia robi sałatki, mama piecze ciasta. Będzie skromnie i bez przepychu. Wychodzą z założenia, że ważniejszy jest wymiar duchowy niż materialny. Marcin Hakiel po obiedzie u mamy zabierze córkę na spotkanie z jego rodzicami - mówi nam osoba z otoczenia Cichopek.
Marcin Hakiel bardzo przeżył rozstanie z Katarzyną Cichopek. Nie krył emocji i uczuć na Instagramie. Aktorka była bardziej powściągliwa. Choć obydwoje są już w nowych związkach, cały czas łączą ich dzieci. Oznacza to, że czasem muszą przebywać w swoim towarzystwie. Z tego, co spekulowano, byli partnerzy wcale nie mają dobrej relacji i nie spotykają się. Tancerz w wywiadzie mówił: "My się już praktycznie nie widujemy. Wymiana [dzieci] następuje u nas w szkole; mamy tak, że tydzień każdego rodzica kończy się i zaczyna w szkole. Uważam, że to jest najzdrowsze, bo po co sobie dorzucać emocji? I tak czasem musimy się widywać na wywiadówkach. Gdzieś nawet czytałem taki artykuł, że podobno mamy super relacje, widujemy się z moją byłą partnerką i jej nowym partnerem - to jest wyssane z palca".