Nie milkną echa najnowszej produkcji Krzysztofa Stanowskiego o Natalii Janoszek. Dziennikarz udowodnił w niej m.in., że wbrew zapewnieniom celebrytki nie jest znana w Indiach jako gwiazda Bollywood. Tym razem jednak nie o to chodzi. W filmie kilkukrotnie można usłyszeć fragmenty utworu Edyty Bartosiewicz "Skłamałam", do czego na Facebooku odniosła się piosenkarka. "Pan Krzysztof przyłożył się do roboty, to trzeba mu przyznać, zapomniał tylko zapytać mnie o zgodę" - napisała artystka. Na tym nie poprzestała i w kolejnym wpisie poprosiła o usunięcie fragmentów jej utworu z filmu i wpłatę odpowiedniej kwoty na wybrany przez nią cel charytatywny. "Nie chcę, by w jakikolwiek sposób przyczyniały się do nagonki na kogoś, kto być może ma jakieś poważne zaburzenia osobowościowe" - dodała. Czy rzeczywiście Stanowski musiał pytać o zgodę samą gwiazdę? Zapytaliśmy o to prawniczkę.
Po wpisie Edyty Bartosiewicz pojawia się pytanie, czy zgoda na użycie fragmentu piosenki od piosenkarki jest konieczna, czy może można wykorzystać kilka sekund piosenki na zasadzie cytatu? Pod wpisem Bartosiewicz wielu fanów dziennikarza go broni i powołuje się właśnie m.in. na prawo cytatu, które według nich miałoby tłumaczyć Stanowskiego. Katarzyna Baryn z kancelarii adwokackiej BL Legal & Business Advisor wyjaśniła Plotkowi prawne zawiłości.
"W prawie cytatu szczególny nacisk jest co do zasady kładziony na funkcję, jaką pełni ten cytat w całym utworze. Nie da się ukryć, że dość ryzykowne jest powołanie się na prawo cytatu w przypadku, gdy wykorzystany został dany utwór pani Bartosiewicz jedynie w celu uatrakcyjnienia całego materiału. Kiedy chcemy skorzystać z danego fragmentu piosenki w filmie i powołać się na prawo cytatu, musimy wykazać w prawie autorskim związek, który uzasadni wykorzystanie tej piosenki, np. m.in. w celu wyjaśnienia - kiedy bez użycia danej piosenki w materiale nasz utwór byłby niepełny lub też niezrozumiały dla widowni. Prawo autorskie pozwala nam wykorzystać cytat w ramach nauczania, polemiki czy też analizy krytycznej, jednak w tym przypadku wykorzystanie piosenki 'Skłamałam' nie spełnia konkretnie żadnych z tych funkcji" - mówi nam apl. adw. Katarzyna Baryn.
Cytat, aby był legalny, musi być rozpoznawalny. Piosenka została przytoczona jako dodatek, uzupełnienie, a widz z tego punktu widzenia jest prawie pewien, że w tym kilkukrotnie przytoczonym fragmencie ma do czynienia z cytatem. Możemy pokusić się o stwierdzenie że p. Stanowski skorzystał z piosenki w celach komercyjnych - pamiętajmy jednak, że prawo autorskie nie różnicuje możliwości skorzystania z prawa cytatu od tego, czy prowadzi on działalność komercyjną, czy niekomercyjną. W każdym z tych przypadków można posłużyć się prawem cytatu, ale też w obu należy spełnić warunki, które narzuca nam prawo autorskie.
Udostępniając materiał na kanale YouTube wraz z fragmentami piosenki, p. Stanowski spełnił warunki tego, że jego dzieło było utworem samoistnym oraz skorzystał z utworu już rozpowszechnionego, jednak nie spełnił innych warunków, tzn. cytowany fragment nie spełnił w utworze określonej funkcji (bez niej widownia zrozumiałaby przekaz filmu), nie był uzupełnieniem treści (tutaj balansujemy na cienkiej granicy) oraz nie został oznaczony autor oraz źródło cytatu, a o tym pierwszorzędnie powinien pamiętać - dodaje prawniczka.
Według naszej ekspertki najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak uzyskanie zgody od samej zainteresowanej, co pozwoliłoby na uniknięcie konfliktu. "W dobrym tonie byłoby poinformowanie oraz uzyskanie zgody Pani Edyty, ponieważ nawet jeżeli w pełni legalnie cytujemy dany utwór, art. 35 prawa autorskiego mówi, że wykorzystanie cudzego utworu jest dozwolone w zakresie normalnego użytku oraz w momencie, gdy nie uderza w słuszne interesy twórcy utworu wykorzystywanego - a być może wokalistka nie chce, aby jej utwór był kojarzony z obecną sytuacją na linii Kanał Sportowy a p. Natalia Janoszek. Krótko podsumowując: jako prawnik p. Krzysztofa z pewnością doradziłabym mu uzyskanie zgody na wykorzystanie danego utworu oraz upewniłabym się, że autor i źródło oznaczony jest w materiale" - podsumowuje Katarzyna Baryn.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się również z Krzysztofem Stanowskim, menedżerką Edyty Bartosiewicz, wytwórnią Universal i ZAIKS-em, ale do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy od nich odpowiedzi.
Komentarze (55)
Stanowski mógł użyć utworu Bartosiewicz bez jej zgody w filmie o Janoszek? Mamy opinię prawniczki [PLOTEK EXCLUSIVE]