Dawid Kwiatkowski jest obecny na polskiej scenie muzycznej od ponad dziesięciu lat. Karierę zaczynał jako nastolatek. Piosenkarz nie miał łatwego dzieciństwa. Mama wokalisty, Agnieszka, zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Syn robił wszystko, aby pomóc jej wygrać z nałogiem. Dziś to ona jest dla niego ogromnym wsparciem.
Dawid Kwiatkowski nie waha się mówić o trudnej przeszłości. Dzieciństwo piosenkarza nie należało do najłatwiejszych. Jego mama nadużywała alkoholu, przez co zaniedbywała obowiązki rodzicielskie. Pani Agnieszka bardzo żałuje, że nie wspierała syna, kiedy dorastał. O tym trudnym okresie opowiedziała w programie "Uwaga!".
Budziłam się i zamiast po kawę, sięgałam po alkohol. To miało bardzo duży wpływ na Dawida. Pamiętam, jak stawał w progu i mówił: "Znów jesteś pijana, nie będę miał śniadania do szkoły". Wstyd mi jest. Przegapiłam okres, kiedy on zaczął tworzyć, pisać - wspominała.
Kwiatkowski musiał bardzo szybko dorosnąć. To on przekonał mamę, żeby podjęła leczenie. "Nie wiadomo, jak jej choroba alkoholowa potoczyłaby się dalej, gdyby nie moja interwencja. Zaprowadziłem ją na odwyk, więc musiałem być dorosłym, będąc nastolatkiem. Nie boję się mówić o dzieciństwie, nie użalam się nad sobą. Chcę pokazać wszystkim ludziom, którzy mnie obserwują, że da się. Nieważne, ile masz środków, jakie masz warunki. Da się spełnić to, o czym marzysz" - mówił piosenkarz.
Dziś relacje między matką a synem wyglądają zupełnie inaczej. Kwiatkowski nie ukrywa, że to rodzicielka najczęściej pomaga mu przetrwać trudne momenty. "Pamiętam, jak jakiś czas temu straciłem siły, leżałem na ziemi i nie mogłem się podnieść... zadzwoniłem do ciebie na FaceTime wiedząc, że jesteś bardzo daleko, ale chyba tylko ty byłaś w stanie jakoś mnie z tego głębokiego doła wyciągnąć. Rozmawialiśmy około dziesięciu minut, a po rozmowie wstałem i ruszyłem dalej" - zwierzył się na Instagramie. Agnieszka Kwiatkowska towarzyszyła też synowi w programie "Starsza pani musi fiknąć", który emitowany był na antenie TVN.