W sobotę rano 2 września w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie zmarł Piotr "Spiderman" Zalewski. Koszaliński społecznik został brutalnie pobity 19 sierpnia. 41-letniego sprawcę tymczasowo aresztowano. Informację potwierdził w rozmowie z TVN24 przyjaciel rodziny. Do tragedii odniósł się także prezydent miasta.
Piotr Zalewski w dniu pobicia uczestniczył w Pałacowych Spotkaniach z Historią w Nacławiu. Po tym znalazł się na ulicy Harcerskiej, gdzie doszło do sprzeczki Zalewskiego z 41-letnim mężczyzną. "Spiderman" został pobity i trafił do szpitala, gdzie walczył o życie. Niestety, doszło do tragedii. "Zadzwoniła do mnie rano mama Piotra i powiedziała, że zmarł. Piotrek kupił ostatnio nowy strój Spidermana, cieszył się, że ten strój wywoła dużo radości u dzieci. Zdążył w nim wystąpić dla najmłodszych w szpitalu w Koszalinie i w hospicjum w dzień, w którym został pobity" - opowiada w rozmowie z TVN24 przyjaciel zmarłego Marcin Grzybowski. Na temat dramatu napisał w mediach również prezydent Koszalina, który pożegnał Piotra.
Agresja, przemoc, nienawiść prowadzą zawsze do zła. Śmierć Piotra "Spidermana" Zalewskiego to tragedia i ogromna strata dla całej społeczności Koszalina. Rodzinie i przyjaciołom tego niezwykłego człowieka składam wyrazy najszczerszego współczucia. Czy ta bolesna lekcja czegoś nas nauczy? Czy pozwoli wyprowadzić z błędu tych, którzy myślą, że można kogoś pobić z jakiegokolwiek powodu? Chciałbym wierzyć, że tak i nie chodzi tu o karę (która powinna być surowa), ale o wartość ludzkiego zdrowia i życia - napisał Jedliński.
Po pobiciu Zalewskiego mieszkańcy zorganizowali marsz przeciwko przemocy, który odbył się 27 sierpnia. 31 sierpnia policja w Koszalinie podała, że doszło do zatrzymania 41-letniego mężczyzny, który uderzając Piotra doprowadził u niego do uszczerbku na zdrowiu. Już usłyszał zarzut i decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie został tymczasowo aresztowany - czytamy w komunikacie na stronie koszalińskiej policji. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.