Sylwester Wardęga sam miał ostatnio niemałe kłopoty. Wokół niego wybuchła afera - w jednym z odcinków dziewczyny rywalizowały, chcąc dostać się do ich drużyny GOATS, by wziąć udział w MOVE. Panie podczas ostatniej konkurencji miały podtapiać się i wyrywać sobie włosy, a wszystko rzekomo bez odpowiedniej opieki medycznej. Ostatnio wywołał jednak jeszcze większe zamieszanie, bo ujawnił aferę pedofilską, w którą mają być zamieszani najwięksi influencerzy w Polsce.
Cały czas wychodzą nowe fakty w tej sprawie. Coraz więcej dużych brandów odcina się od patoyoutuberów. Federacje wydają nawet oświadczenia, np. jak w przypadku federacja MOVE w przypadku Boxdela. Tym razem o całej aferze wypowiedział się właściciel FAME MMA, Rafał Pasternak, który zarzeka się, że w obecnej sytuacji "nie chce ich znać" i "już nigdy żadnemu z nich ręki nie poda".
Są pewne sytuacje i zachowania, które budzą mój wstręt i których nigdy nie zaakceptuję. Sam jestem ojcem. Sam mam córkę. Nie chcę nawet myśleć, co czują rodzice tych dziewczynek i co zrobiłbym na miejscu tych rodziców. Do wszystkich, którzy mają z tym cokolwiek wspólnego: nie chcę was znać i już nigdy żadnemu z was ręki nie podam - napisał poirytowany Rafał Pasternak.
Wardęga opublikował w sieci filmik, w którym pokazywał dowody na to, że Stuu miał rzekomo nawiązywać relacje z nieletnimi fankami i wysyłać im erotyczne wiadomości, a niektóre z nich upijać. To jednak nie wszystko. Dodatkowo śledztwo przeprowadzone przez youtubera ujawniło, że w sprawę miał być ponoć zamieszany Marcin Dubiel, (głosówki do "swojej czternastki") oraz Boxdel ("wyr***anie cycków" jako propozycja dla nieletniej). W sprawę zaangażował się nawet premier Morawiecki, który określił ją jako "ohydną" i zapowiedział, że podejmie odpowiednie kroki. Zdjęcia Boxdela, Stuu i Marcina Dubiela znajdziecie w naszej galerii na górze strony.