Agnieszka Krukówna była rozchwytywaną aktorką. Widzowie z pewnością kojarzą ją przede wszystkim z roli Maryśki w "Bożej podszewce" czy z "Farby", gdzie zagrała nowoczesną, bezpruderyjną dziewczynę. W kultowym filmie "Fuks" zagrała Sonię, dziewczynę zafascynowaną młodym i przystojnym przestępcą. "Fuks" już niebawem powróci. Premiera zaplanowana jest na początek przyszłego roku. Jednak w obsadzie filmu zabraknie Agnieszki Krukówny. W jednym z najnowszych wywiadów aktorka zapowiedziała koniec kariery.
Agnieszka Krukówna zadebiutowała w filmie "Panna", mając jedynie 12 lat. Praca na planie od razu musiała jej się spodobać, ponieważ w kolejnych latach pojawiała się w następnych produkcjach. Wystąpiła m.in. w "Jance" czy "Urwisach z Doliny Młynów". Po maturze zdecydowała się związać swoje życie z aktorstwem. Ukończyła szkołę aktorską w Warszawie oraz rozpoczęła karierę filmowo-teatralną. Wydawać się mogło, że wszystko zmierzało w dobrym kierunku, ale były to tylko pozory - Aga za bardzo wchodzi w rolę. (...) Jest strasznie wrażliwa, a niczym nie chroni własnych emocji. Tak było zawsze, ale rola w "Bożej podszewce" przebrała miarę. Pracując nad nią, przebywała z pacjentami zakładu dla psychicznie chorych. Potem w domu długo nie mogła zasnąć - powiedziała osoba z otoczenia aktorki w rozmowie ze "Stylem". Praca nad projektem okazała się mrocznym doświadczeniem, które zniszczyło jej psychikę. Pojawił się problem z nałogiem.
Agnieszka Krukówna postanowiła zrobić sobie przerwę. Nie brała nowych ról i wyprowadziła się z Warszawy. Przeniosła się do rodzinnego domu na Śląsku. Trafiła nawet na odwyk, gdzie uzyskała pomoc. Poprawa samopoczucia nie potrwała jednak zbyt długo. Kolejnym punktem kulminacyjnym był rozpad związku. Początkowo było jak z bajki. Piękny ślub i podróż w egzotyczne miejsce. Jednak kilka miesięcy później mąż Radosław Fleischmann porzucił ją z dnia na dzień. Po niespodziewanym rozstaniu problemy powróciły. Droga do wyjścia z dołka była długa i kręta. Ostatecznie się udało.
Agnieszka Krukówna w ostatnich latach powróciła do aktorstwa. Można ją było zobaczyć m.in. w głośnym filmie "25 lat niewinności" - Bardzo dobrze wspominam dziś naszą współpracę - powiedział Jan Holubek, reżyser filmu. Rola Agnieszki Krukówny we wspomnianej produkcji była niewielka. Jednak nikt nie spodziewał się, że będzie ostatnia. Jak podaje Wirtualna Polska, aktorka postawiła sprawę jasno. Oznajmiła, że porzuciła karierę i nigdy nie wróci do aktorstwa - Nie ma i nigdy już nie będzie mnie w żadnej obsadzie - odparła krótko. Zapytana o powód takiej decyzji, nie udzieliła odpowiedzi. Za to wyznała, że zamierza zająć się innym biznesem. Na razie nie chciała jednak zdradzać więcej szczegółów.