Choć Marilyn Monroe zmarła ponad 61 lat temu, pamięć o niej cały czas jest żywa. O gwieździe lat 50. wciąż powstają nowe artykuły, filmy, książki i seriale. Jej fani z pewnością doskonale wiedzą, jak naprawdę miała na imię i nazwisko. Dużo mówi się też o tym, że z braćmi Kennedy łączyło ją coś więcej niż przyjaźń. To tylko dwa najpopularniejsze fakty dotyczące jej życia.
Marilyn Monroe na początku kariery pracowała jako fotomodelka. Za jedno z pierwszych zdjęć, które pojawiło się na okładce "Playboya", dostała... 50 dolarów. Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę, że wtedy była to kwota o większej wartości niż dzisiaj, to i tak nie są to wielkie pieniądze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wiele lat później Hugh Hefner kupił negatywy za 500 dolarów i zarobił na nich miliony.
Nowe światło w tej sprawie rzuca książka Anthony'ego Summersa "Bogini. Tajemnice życia i śmierci Marilyn Monroe". Autor publikacji twierdzi, że w młodości aktorka przez wiele miesięcy miała ukrywać ciążę. Kiedy się w końcu ją ujawniła, jej prawna opiekunka zadbała o odpowiednią opiekę medyczną i dopilnowała, by dziecko urodziło się w szpitalu. Po tym, jak chłopiec przyszedł na świat, oddano go do sierocińca. Nie są to jednak potwierdzone informacje.
Marilyn Monroe była nie tylko aktorką, lecz także bizneswoman. Jej doświadczenie zawodowe było znacznie bardziej rozbudowane, niż pamięta się je dzisiaj. W 1955 roku otworzyła własną firmę produkcyjną - Marilyn Monroe Productions. Dwa lata później wraz z fotografem Miltonem Greenem wyprodukowała film "Książę i aktoreczka".
Marilyn Monroe śpiewała o diamentach, ale nigdy nie nosiła drogiej biżuterii. Najcenniejszą ozdobą w jej kolekcji był pierścionek z 35 diamentami, który podarował jej drugi mąż - Joe DiMaggio. Wszystkie klejnoty, które aktorka miała na sobie, były częścią kostiumów scenicznych. Jesteście zaskoczeni?
Marilyn Monroe przez wielu uważana jest za naturalny symbol piękna. Kilka lat temu światło dzienne ujrzała jednak dokumentacja medyczna, która potwierdziła, że aktorka w ciągu swojej kariery poddała się dwóm operacjom plastycznym. Okazało się, że zrobiła implanty podbródka i poprawiła czubek nosa.
Kobiety w latach 50. nie miały łatwo, a oczekiwania wobec nich były wprost nierealistyczne. Producentom i reżyserom przeszkadzał meszek na twarzy Marilyn Monroe, który jest przecież czymś zupełnie naturalnym. Najbardziej wpływowi z branży nalegali, aby usunęła te drobne włoski, ona uparła się jednak, że tego nie zrobi, ponieważ dzięki temu skóra wyglądała delikatniej w obiektywie kamery. Miała rację?
Choć była jedną z najpopularniejszych aktorek na świecie, krytycy nigdy nie pałali do niej szczególną sympatią. Świadczy o tym brak nominacji do Oscara. W porównaniu do innych gwiazd, jak chociażby Elizabeth Taylor, Monroe dostawała też dość niskie wynagrodzenie. Za ostatni film "Something’s Gotta Give" otrzymała 100 tysięcy dolarów, gdy w tym samym czasie Taylor za rolę Kleopatry dostała aż milion dolarów.
Marilyn Monroe była kobietą o wielu talentach. Podobno doskonale radziła sobie w... kuchni. Jej popisowym daniem była zupa rybna bouillabaisse. Wiele jej przepisów miało zachować się w notatkach i listach. Chcielibyście zjeść zupę od Monroe?
Marilyn Monroe była miłośniczką sztuki. Przyznała, że jej ulubionym artystą był hiszpański malarz, grafik i rysownik okresu romantyzmu Francisco Goya. - Znam go bardzo dobrze, mamy te same sny. Od dziecka śnię o tym samym, co on - opowiadała w wywiadach.
Można uznać, że Marilyn Monroe miała bogate życie duchowe. Jako 18-latka wstąpiła do Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki. U schyłku życia zaczęła interesować się różnymi nurtami, między innymi antropozofią Rudolfa Steinera. Z kolei w 1956 roku, niedługo przed ślubem z Arthurem Millerem, przeszła na judaizm.