Ta wiadomość z pewnością wstrząsnęła fanami "Królowych życia". Gabriel Seweryn zmarł nagle w rodzinnym Głogowie, co potwierdziła Eva Todorov z Głogowskiego Szpitala Specjalistycznego. Szczegółowa przyczyna śmierci jak na razie nie jest znana. Wiadomo natomiast, że Gabriel Seweryn został przyjęty na SOR z objawami bólu w klatce piersiowej. Wykonano mu badania i podano leki, a jego stan się poprawił. Niestety po dwóch godzinach doszło do nagłego zatrzymania krążenia.
Gabriel Seweryn w przeszłości zajmował się projektowaniem i wytwarzaniem ubrań ze skóry i futer, jednak największą rozpoznawalność przyniósł mu udział w "Królowych życia". W reality show występował z ówczesnym partnerem Rafałem Grabiasem. Ich związek trwał wiele lat, a oficjalnie zakończył się burzliwym rozstaniem kilka lat przed śmiercią Seweryna. Nie ma jednak wątpliwości, że odejście byłego partnera było dla Grabiasa trudnym przeżyciem. Do informacji odniósł się w instagramowym poście. Były uczestnik "Królowych życia" opublikował zdjęcie Gabriela Seweryna z krótkim komentarzem. "Żegnaj" - napisał, dodając emotikonę serduszka.
Gabriel Seweryn i Rafał Grabias, którzy z programem "Królowe życia" związani byli od początku, stali się jednymi z najpopularniejszych bohaterów formatu TTV. Po kilku sezonach zaczęły pojawiać się medialne spekulacje o kryzysie w związku, a w 2020 roku mężczyźni poinformowali, że żegnają się z programem, aby skupić się na swojej relacji. Szybko okazało się jednak, że związek definitywnie dobiegł końca. W 2021 roku Gabriel Seweryn zaczął pokazywać się z nowym partnerem. Przekazał także mediom, że relacja z Rafałem Grabiasem dla niego skończyła się już lata temu, a to, co pokazywały kamery, zostało wykreowane na potrzeby programu. "Nasz związek skończył się siedem lat temu. (...) Jak zamieszkaliśmy w Berlinie, nic nas nie łączyło. Każdy z nas miał ułożyć sobie życie na nowo. W międzyczasie dostaliśmy propozycję, żeby wziąć udział w programie. Chcieli, żebyśmy grali, to nie były sceny z naszego życia. To nie była prawda, nic mnie z nim nie łączyło" - powiedział Pudelkowi.