Od czasu październikowych wyborów parlamentarnych, a później po tym jak został zaprzysiężony nowy rząd w TVP rozpoczęły się duże zmiany. Ze stacją pożegnały się "gwiazdy" ostatnich lat, które były twarzą propagandy - m.in. Danuta Holecka i Michał Adamczyk. Zatrudniono wiele nowych dziennikarzy. Zmiany najmniej dotknęły na razie programy rozrywkowe. Czy tam szykuje rewolucja? Nic na razie nie jest pewne to, ale w najnowszym wydaniu "Pytania na śniadanie" Aleksander Sikora mógł wystraszyć swoich fanów.
Piątkowe wydanie "Pytania na śniadanie" poprowadzili Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska. W studiu na początku programu zabrakło jednak prezentera. Jego koleżanka po fachu szybko postanowiła wyjaśnić sytuację i uspokoić widzów.
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Gdzie on jest? Muszę państwu zdradzić, że został zatrzymany do kontroli drogowej. Zaraz tę kontrolę będziemy szczegółowo omawiać - mówiła na antenie śniadaniówki.
Szybko okazało się, że nic poważnego się nie wydarzyło, a Sikora wziął udział w inscenizacji. Kamerzysta przeniósł się przed studio TVP, w którym nagrywana jest śniadaniówka, i pokazał prezentera, który podjechał do pracy autem. W inscenizacji wziął udział policjant, który zatrzymał Sikorę do kontroli drogowej. Odegrana scenka zapewne miała ukazać widzom programu, jak zachowywać się podczas policyjnej kontroli. Skora właśnie o to zapytał mundurowego. - Najważniejsze jest to, żeby wyłączył pan silnik i trzymał ręce na kierownicy - powiedział Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, a później pochwalił pracownika TVP. - Zachował się pan redaktor tak, jak należy.
Pracownicy "Pytania na śniadanie" na przestrzeni ostatnich lat mieli kilka szefów i szefowych. Najgłośniej oczywiście było o Joannie Kurskiej, która dzierżyła to stanowisko, zachwycając się związkiem Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. W ostatnim czasie na fotelu szefa śniadaniówki zasiadał Cezary Jęksa. Teraz ma go zastąpić Kinga Dobrzyńska. Na tym nie koniec, bo w ostatnio w programie nie pojawia się już Tomasz Kammel. Widzowie mogli za to zobaczyć nową parę prowadzących. Niepewne są też losy Anny Popek, która miała zniknąć z grafiku w śniadaniówce.
Komentarze (6)
"Pytanie na śniadanie" bez Aleksandra Sikory? Tomaszewska wyjaśnia. "Został zatrzymany"
To może niech Policja żąda od razu żeby trzymać ręce ze splecionymi palcami na karku albo stać w rozkroku z rękami do góry?
On się po prostu nie nadaje...