Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu dokonano m.in. wyboru składu osobowego komisji śledczej ds. Pegasusa. Już wiadomo, kto zajmie się sprawą inwigilacji. Zanim na mównicę wszedł poseł Przemysław Wipler, zwrócił się do niego Szymon Hołownia. - Nie mogę przestać myśleć panie pośle o tym, co pan powiedział wczoraj. O tym, że polityka to show-biznes dla brzydkich ludzi. Podtrzymuje pan tę opinię? - pytał. Polityk Konfederacji się wytłumaczył.
Przemysław Wipler tłumaczył, że jedynie cytował słowa Rogera Stone'a, dorady Donalda Trumpa. Później zwrócił się do Szymona Hołowni, mówiąc: - Jak patrzę, co tu się dzieje (...) To nie jest osobiste do pana urody - zapewnił. O co chodzi? 25 stycznia podczas posiedzenia Sejmu Wipler mówił:
Występuję tutaj ze sprostowaniem, ponieważ pan minister zarzucił mi, że śmieje się, gdy on porusza ważną kwestię szalejącej bakteriozy ziemniaka i ograniczenia polskich rolników w możliwości eksportowania ziemniaków do innych krajów Unii Europejskiej. Śmiałem się z tego, bo ostatnie pół godziny przypomniało mi, jak mówił klasyk, że "polityka to show-biznes dla brzydkich ludzi" i to, co się tutaj dzieje, Janusz Kowalski pouczający nas, żeby się nie lansować, tylko pracować i te wszystkie inne wypowiedzi są potwierdzeniem tej tezy.
Na czwartkowym posiedzeniu Sejmu 25 stycznia nie brakowało ostrej wymiany zdań. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, chociaż zostali ułaskawieni, stracili państwowe funkcje. Szymon Hołownia zapowiedział, że nie mają prawa wstępu do Sali Plenarnej. Kiedy na mównicy pojawił się poseł PiS Michał Wójcik, zwrócił się do marszałka Sejmu "Panie Hołownia" i uznał, że niedopuszczenie wyżej wspomnianych posłów do wykonywania ich mandatu jest skandalem. Ten szybko go utemperował. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Wesprzyj WOŚP, licytując aukcje Plotka! Zdobądź podwójne VIP zapro na Fame MMA20 w Krakowie, pałacowe spotkanie z książęcą parą lub twój event w gwiazdorskiej relacji. Pomagamy!