Jane Fonda to prawdziwa ikona Hollywood. Laureatka dwóch Oscarów to nie tylko aktorka, ale także aktywistka i działaczka polityczna. W ostatnich latach była wielokrotnie aresztowana za głośne protesty wobec kryzysu politycznego. W jej życiu nie brakowało trudnych momentów. Niektórzy Amerykanie nazwali ją wręcz "zdrajczynią narodu". Ona sama po latach wyznała, że była ofiarą gwałtu.
Jane Fonda urodziła się 21 grudnia 1937 roku w Nowym Jorku w rodzinie z aktorskimi tradycjami. Jej ojciec, Henry Fonda, został umieszczony przez American Film Institute na szóstym miejscu na liście najlepszych aktorów wszech czasów. Aktorstwem zajął się także młodszy brat Jane, Peter Fonda. Dzieciństwo gwiazdy nie było jednak usłane różami. Miała 12 lat, gdy jej matka, Frances Fonda, popełniła samobójstwo w szpitalu psychiatrycznym Craig House. Ojciec Jane związał się później z aktorką Susan Blanchard, która była zaledwie o dziewięć lat starsza od jego córki. Małżeństwo skończyło się jednak rozwodem w 1956 roku.
Swoje początki Fonda związała z tańcem i modelingiem. Kształciła się też w Paryżu z zakresu malarstwa. Jednak to w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła pracę jako modelka. Udało jej się nawet trafić na okładkę "Vogue". Aktorstwa uczyła się w Studio Lee Strasberga. Wkrótce potem zaliczyła swój debiut na Broadwayu. Nie miała jednak łatwych początków. Jej występ w filmie "In the Cool of the Day" został zmiażdżony przez krytykę. Fonda dostała nawet statuetkę dla najgorszej aktorki, przyznawanej przez magazyn "The Harvard Lampoon". Po tych zdarzeniach znów wyjechała do Paryża, gdzie poznała swojego pierwszego męża, Rogera Vadima. Słynny francuski reżyser wcześniej był mężem Brigitte Bardot. Małżonkowie doczekali się córki Vanessy i nakręcili razem kilka filmów, w tym słynną "Barbarellę", która uczyniła z Fondy wręcz symbol seksu lat 60. Niestety związek skończył się rozwodem w 1973 roku.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych Jane Fonda zaangażowała się w działalność polityczną. Razem z Donaldem Sutherlandem założyła grupę Free The Army i agitowała przeciwko wojnie wietnamskiej. W tamtym czasie wyszła za mąż za aktywistę i polityka, Toma Haydena. W 1972 roku Fonda wyjechała do Północnego Wietnamu, gdzie zrobiła sobie zdjęcia w otoczeniu wietnamskich wojskowych. Fotografia wywołała prawdziwy skandal. Do aktorki przylgnął przydomek "Hanoi Jane", a prawicowi konserwatyści zaczęli nazywać ją "zdrajczynią narodu". Do dziś wielu nie może jej wybaczyć, nie tylko zdjęcia, ale też krytykowania bombardowania wietnamskich systemów zapór rzecznych. Po latach aktorka uznała swoją działalność za błąd. Próbowała nawet tłumaczyć to weteranom. "Boli mnie, i będzie bolało aż do śmierci, że popełniłam ten błąd. Ludzie myślą, że występowałam przeciwko żołnierzom. Jeśli tylko mam możliwość, staram się rozmawiać z weteranami i tłumaczyć im, że to nieprawda. Rozumiem, co muszą sobie myśleć. I to bardzo mnie zasmuca" - mówiła w jednym z wywiadów.
W 1970 roku Fonda została zauważona przez Amerykańską Akademię Filmową i nominowana do Oscara za kreację Glorii w filmie "Czyż nie dobija się koni?". Film przedstawiał wycieńczający maraton tańca. Jednak to występ w mrocznym kryminale "Klute" przyniósł aktorce pierwszą statuetkę Oscara. Drugą nagrodę zdobyła jeszcze w 1978 roku za "Powrót do domu". Akademia nominowała ją także za film "Nad złotym stawem", w którym zagrała u boku swojego słynnego ojca, Henry'ego Fondy. Legendarny aktor zmarł wkrótce po zakończeniu zdjęć. Pomimo wielkich sukcesów, Jane Fonda ma na koncie dwa Oscary, pięć Złotych Globów, dwie Bafty i nagrodę Emmy, zaczęła wycofywać się z aktorstwa.
Przez niemal całą dekadę Jane Fonda stała się światową ikoną aerobiku. Jej kasety wideo z ćwiczeniami i książki były prawdziwymi bestsellerami. Nie oznacza to jednak, że aktorka porzuciła swoją działalność społeczną. Walczyła przeciwko dyskryminacji czarnoskórych i o prawa Indian. Popierała także "Solidarność" i odwiedziła Polskę w 1987 roku. Po raz trzeci wyszła za mąż w 1991 roku, za potentata medialnego i twórcę CNN, Teda Turnera. Po latach odcinała się od maniakalnego uprawiania aerobiku. W wywiadach podkreślała, że nadmierne ćwiczenia mogą sprawić, że kobieta staje się niewolnicą własnego ciała.
W 2005 ukazała się biografia gwiazdy, zatytułowana "My Life So Far". Później okazało się jednak, że niektóre niezwykle trudne wątki zostały w niej pominięte. W wywiadzie dla "The Edit" Jane Fonda przyznała, że w dzieciństwie została zgwałcona. "Jako dziecko byłam gwałcona, wykorzystywana seksualnie, potem byłam też zwolniona, ponieważ nie chciałam pójść do łóżka z szefem. Zawsze myślałam, że to moja wina, że nie robię albo nie mówię tego, co trzeba" - powiedziała. Aktorka podkreśliła w wywiadzie, że kobiety często nie zdają sobie sprawy z faktu, że są ofiarami. "Znam wiele młodych dziewczyn, które zostały zgwałcone i nawet o tym nie wiedziały. Myślały, że tak musiało być, ponieważ nie potrafiły się sprzeciwić. Jedną z wielkich zdobyczy ruchu kobiet jest uświadomienie nam, że gwałt nie wynika z naszej winy. Stosowano wobec nas przemoc i to nie jest w porządku" - dodała w rozmowie z "The Edit".
Jej przerwa od kina trwała do 2005 roku. Wówczas pojawiła się u boku Jennifer Lopez w komedii "Sposób na teściową". Zagrała jeszcze później w takich obrazach jak: "Twarda sztuka", "Kamerdyner", "Młodość", "Nasze noce", "Pozycja obowiązkowa". Hitem okazał się serial "Grace i Frankie", gdzie zagrała razem z Lily Tomlin. Serial opowiada historię dwóch odwiecznych rywalek, których życie wywraca się do góry nogami, gdy okazuje się, że ich mężowie od lat mają romans i planują małżeństwo. Produkcja przełamuje wiele tematów tabu i stereotypów na temat osób w podeszłym wieku. Netfliks wyprodukował siedem sezonów serialu.
Jane Fonda ma obecnie 86 lat i wciąż jest aktywna jako aktorka i aktywistka. Przez długi czas protestowała przed Kapitolem przeciwko bierności władz wobec kryzysu klimatycznego. Dla "Fire Drill Fridays" na cztery miesiące przeniosła się do Waszyngtonu. W wywiadach mówiła, że zainspirowała ją do tego Greta Thunberg. Co tydzień była aresztowana za organizację nielegalnego zgromadzenia. Za każdym razem groziła jej kara 250 dolarów grzywny i 90 dni więzienia. Gwiazda nie pojawiła się na gali, żeby odebrać nagrodę im. Stanleya Kubricka za swoje osiągnięcia w kinie. Zamiast tego zgromadzeni usłyszeli krótkie nagranie. "Jestem bardzo wdzięczna. To ekscytujące i przepraszam, że mnie z wami nie ma, ale jak zapewne słyszeliście, zostałam aresztowana. Zdecydowałam, że muszę zrobić więcej w sprawie zmian klimatu" - powiedziała Jane Fonda.
Komentarze (22)
Jane Fonda to ikona feminizmu. Po latach wyznała, że była ofiarą gwałtu
Wietnam był błędem, za dużo ćwiczeń to też błąd, to błąd, tamto błąd. Po latach okaże się, że klimatyczne protesty to też był błąd. Wniosek. Wszelkie działania polityków, działaczy, społeczników, celebrytó? po latach okażą się błędem. Warto o tym pamiętać i wytakać im to dzisiaj.