• Link został skopiowany

Lexy Chaplin pokazała się po walce z Martą Linkiewicz. Ledwo przypomina siebie

Lexy Chaplin po przerwie od walk stanęła w oktagonie naprzeciw Marty Linkiewicz 9 marca 2024 roku. Jesteście ciekawi, jak influencerka prezentuje się po pojedynku?
Lexy Chaplin
Lexy Chaplin przed walką, Clout MMA

Lexy Chaplin, czyli włodarz federacji Clout MMA stoczyła pierwszą walkę na "swoim" podwórku. Jej rywalka Marta Linkiewicz okazała się jednak silniejsza. Po starciu influencerek nie brakuje zdjęć w sieci, a na kilku z nich można zauważyć obrażenia Lexy Chaplin. Jej twarz potrzebuje trochę czasu, aby się zagoić. Zobaczcie sami.

Zobacz wideo Hornik szczerze o walce z Lexy

Lexy Chaplin pokazała swoją zmasakrowaną twarz po pojedynku. "Ciężka walka, ale właśnie taką chciałam"

Finalnie to Marta Linkieiwicz odniosła zwycięstwo 9 marca. Jej przeciwniczka po całym zdarzeniu wstawiła post, na którym widzimy twarz pełną ran. "Ciężka walka, ale właśnie taka chciałam" - napisała Chaplin w instagramowym poście. Mimo przegranej wielu obserwatorów pogratulowało jej wystąpienia w oktagonie oraz odwagi, jaką wykazała się, stojąc naprzeciwko Linkiewicz, która jest bardziej doświadczona w sporcie. "Dobrze sobie poradziłaś kochana"," Wygrałaś coś więcej niż ten 'puchar czy tytuł', ale odważyłaś się zawalczyć z kimś mocniejszym i wyszłaś z tego naprawdę genialnie i zaskoczyłaś tysiące osób" - czytamy w komentarzach. Niestety Lexy Chaplin nie była w stanie wyjść do pojedynku super fight, którym miało być starcie z Marianną Schreiber. Ciekawe, czy panie staną naprzeciwko siebie w najbliższej przyszłości. 

 

Marianna Schreiber miała zawalczyć z Lexy Chaplin. Aktywistka postanowiła jej podziękować

Po gali Clout MMA 4 nie zabrakło komentarza od Marianny Schreiber, która tym razem obeszła się smakiem - jej pierwotna rywalka trafiła w ręce policji tuż przed wydarzeniem, a druga potencjalna przeciwniczka finalnie nie podjęła rękawicy w walce wieczoru. "Staram się wierzyć, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Biorę to na przysłowiową klatę, bo co innego mam zrobić? A ogrom pracy i wyrzeczeń, które włożyłam w przygotowania i treningi - wykorzystam mam nadzieję w czerwcu. Gratuluję zarówno Marcie @linkimaster jak i Lexy @lexychaplin zaciętej walki, która poziomem była wyżej niż freak fighty. Dziękuję Lexy za chęć wyjścia ze mną i podjęcia próby. Nie udało się - życie. Może kiedyś się spotkamy w klatce. Było kilka różnych zawodniczek - nie udało się z zastępstwem. Zgodziłam się na każdą z nich niezależnie od mojego krótkiego doświadczenia, gdy propozycje przedstawiał mój manager. Byłam tam dla was. Chciałam" - napisała w poście aktywistka. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.

 
Więcej o: