10 kwietnia media w kraju huczały od wiadomości o wypadku, któremu uległ dziennikarz TVP Krzysztof Czub. Reporter lokalnego oddziału TVP w Poznaniu jechał 9 kwietnia na rowerze w Wysocku Wielkim pod Ostrowem Wielkopolskim, kiedy potrącił go samochód. Jak informowano, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, jednak nie na długo - policji udało się ustalić, kim jest już dzień później. Dziennikarz z kolei trafił do szpitala.
Rzecznik wielkopolskich mundurowych, mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał w środowe popołudnie dziennikarzom "SE", że zatrzymany mężczyzna to mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Podejrzany został przewieziony na komendę, a tam wykonano niezbędne czynności. Tymczasem policjanci wydziału kryminalnego przeszukali jego dom, gdzie znaleźli niewielkie ilości narkotyków: amfetaminy i ekstazy. Postanowiono poddać 25-latka badaniom krwi, czy w chwili wypadku był pod wpływem środków odurzających. Wtedy mogą grozić mu poważne konsekwencje prawne.
Po tym, jak informacja o wypadku Krzysztofa Czuba przedostała się do mediów, sam zainteresowany również odniósł się do sprawy. Dziennikarz przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że ma złamanych jedenaście żeber.
Walczymy! Zasypaliście mnie tysiącem wiadomości, telefonów. Boże jak ja wam dziękuję. Jak dobrze was słyszeć! Ogromnie wszystkim i każdemu z osobna dziękuję. Lekarzom i ekipie ze Szpital Ostrów Wlkp . Ratownikom z pogotowia i radnemu powiatowemu Mateusz Kołeczko. To pan Mateusz ofiarnie i fachowo mi pomógł. Na jego zaparkowany samochód po uderzeniu wyleciałem, co zamortyzowało upadek. A teraz doskonała opieka w Szpital Miejski im. J. Strusia Szwajcarska Poznań Ogromne dzięki! Poszło 11 żeber, ale liżę się. Ogromne dzięki za wsparcie
- pisał wówczas na Facebooku.
Reporter TVP dochodzi do zdrowia. Do pracy u publicznego nadawcy wrócił niedawno. W poznańskim oddziale Telewizji Polskiej pracował do 2017 roku. Został wtedy zwolniony przez Agatę Ławniczak, dyrektorkę wyznaczoną przez PiS. Więcej zdjęć dziennikarza znajdziecie w naszej galerii na górze strony.